Łukasz Mika przyjął święcenia kapłańskie w swoim parafialnym kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu.
Neoprezbiterowi sakramentu kapłaństwa udzielił biskup odesko-symferopolski Bronisław Bernacki. Tarnobrzeżanin bowiem postanowił podjąć posługę duszpasterską na Ukrainie.
W uroczystości uczestniczyli rodzice nowego kapłana – Małgorzata i Tadeusz Mikowie, rodzina, przyjaciele oraz licznie zgromadzeni wierni. Mszy św., koncelebrowanej przez ponad 20 kapłanów, reprezentujących diecezje: odesko-symferopolską, lwowską, łódzką, sandomierską oraz duchownego obrządku grecko-katolickiego, przewodniczył bp Bernacki.
Zwracając się do nowo wyświęconego kapłana oraz do tarnobrzeżan, podkreślił ogromny trud, jaki czeka ks. Łukasza. Trud wynikający z okoliczności, w jakich znalazła się wschodnia Ukraina, a zwłaszcza diecezja, do której posłał go Bóg. – Nasza diecezja w wyniku wojny i zajęcia Krymu została podzielona – część pozostała w granicach państwa ukraińskiego, ale nad znacznym terenem, w tym Krymem, kontrolę sprawują Rosjanie, którzy sukcesywnie prześladują Kościół katolicki – zauważył bp Bernacki. Wyraził ogromną wdzięczność polskiemu Kościołowi za wspieranie zarówno poprzez wysyłanie do pracy kapłanów, jak i za wsparcie materialne oraz modlitewne. – Żniwo jest wielkie, ale pracowników mało – stwierdził hierarcha.
W życzeniach skierowanych do ks. Łukasza proboszcz serbinowskiej parafii ks. Michał Józefczyk przypomniał św. Teresę od Jezusa, duchową przewodniczkę nowo wyświęconego, która wszystko poświęciła dla Jezusa. – Mówiła, że Bóg sam wystarczy i niech te słowa staną się twoim mottem. Prowadź swoje kapłańskie życie zgodnie z drogą Chrystusowego krzyża. To jest moja wielka prośba do ciebie – mówił ks. Józefczyk.
Na koniec uroczystości słowa wielkiego podziękowania do bp. Bernackiego, swoich rodziców, kapłanów, duchowych opiekunów skierował ks. Łukasz. – Dziękuję Kościołowi odeskiemu, że otworzył się dla mnie i przyjął mnie jak brata – mówił. – Dziękuję zwłaszcza jego pasterzowi bp. Bronisławowi. Moja droga formacyjna zaczęła się w rodzinnym domu, z niego bowiem wynosi się najwięcej i w nim kształtuje się nasz charakter, powołanie. Tutaj chcę skierować słowa szczególnej wdzięczności za wzór prawdy, za wszystko to, co dobre, a co zostało wszczepione we mnie w domu. Przez ostatni tydzień w czasie rekolekcji rozważałem tekst bulli papieża Franciszka „Misericordiae vultus”, odnoszącej się do Bożego miłosierdzia, i jej słowa bardzo mocno do mnie trafiały – mówił ks. Łukasz. – Powołanie to jest akt Bożego miłosierdzia. Stawać się obliczem miłosierdzia Ojca tak jak Jezus Chrystus, jak pisze ojciec święty, jest moim kapłańskim zadaniem.