Tarnobrzeskie obchody Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych rozpoczęły się Mszą św. odprawioną w kościele ojców dominikanów w Tarnobrzegu.
– Mamy wielki przywilej modlić się w tej samej świątyni, co i nasi tarnobrzescy Niezłomni – powiedział na początku Mszy św. o. Andrzej Bielat OP.
W homilii wrócił do problemu pamięci o bohaterskich patriotach, którzy długie dziesięciolecia przez władze komunistyczne traktowani byli jak pospolici bandyci. Mówił też o tym, jak dzisiaj są oni postrzegani przez społeczeństwo, media i władzę. – Wielu tego nie rozumie, bo im się nie chce, a mądrzą się, jakby rozumieli. Większość robi to niestety bezinteresownie. Mogę zrozumieć tych, którzy te kłamstwa mówią interesownie, bo są dziećmi, wnukami komunistycznych prokuratorów, sędziów, katów. Oni wszyscy żyją, są pośród nas. Nie mam do nich żalu o to, że kłamią. Taka ich logika, w takiej logice byli wychowani. Ale cała reszta, która uważa się za porządnych ludzi, tak łatwo daje sobą dzisiaj manipulować... – mówił.
Nawiązał także do osobistych historii rodzinnych. – Często spotykam członków rodzin tych pomordowanych Niezłomnych. Sam niedawno się dowiedziałem, że jeden z moich wujków, w młodości funkcjonariusz wydziału śledczego Milicji Obywatelskiej, jest bratankiem porucznika Batora. Nigdy tego nie mówił, nie było takiego tematu. Miał nawyk ukrywania tego faktu.
Po zakończonej Mszy św. mieszkańcy miasta w pochodzie przeszli na pl. A. Surowieckiego, pod ustawione tam popiersie Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”, cichociemnego, zamordowanego przez komunistycznych katów w 1949 r.
– Za ojczyznę oddali wszystko. Swoją młodość, miłość, rodzinę, przyszłość. Choć może niejeden z nich się bał, zawahał, zatęsknił za żoną czy rodzicami. Każdy z nich był przecież zwykłym człowiekiem, chłopakiem czy mężczyzną. Zwykłym mieszkańcem polskiej wsi czy miasteczka, takiego jak Tarnobrzeg. A jednak to wszystko porzucili, bo walka była ważniejsza – powiedział do zebranych prezydent Tarnobrzega, Grzegorz Kiełb.
Po krótkim programie artystycznym, przygotowanym i przedstawionym przez uczniów szkół katolickich, władze miejskie, lokalne stowarzyszenia, delegacje szkół oraz przedstawiciele środowisk kombatanckich złożyli symboliczne wiązanki kwiatów pod pomnikiem tarnobrzeskiego „Wyklętego”.
Kwiaty złożyli prezydent i wiceprezydenci miasta Piotr Duma
Na kolejną część obchodów organizatorzy zaprosili do Tarnobrzeskiego Domu Kultury, gdzie pracownik rzeszowskiego Instytutu Pamięci Narodowej, dr Mirosław Surdej przedstawił postać Hieronima Dekutowskiego oraz przebieg jego pobytu i walk na terenie Rzeszowszczyzny, gdzie musiał uciekać z Lubelszczyzny przed aparatem bezpieczeństwa. Na zakończenie zaprezentowany został film „Kwatera Ł” autorstwa Arkadiusza Gołębiewskiego, opowiadający o pracach ekshumacyjnych na Cmentarzu Powązkowskim, gdzie anonimowo grzebano zamordowanych żołnierzy walczących z władzą komunistyczną.
Zwieńczeniem tarnobrzeskiego świętowania była debata uczniów Liceum Ogólnokształcącego im. M. Kopernika „Polski patriotyzm wczoraj, dziś i jutro”, która odbyła się w Zamku Dzikowskim, siedzibie Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega.