51 zawodników z różnych stron kraju wystartowało w zimowych zawodach. Rywalizowano na basenie, na trasie rowerowej i podczas biegu terenowego.
Pomysłodawcą i głównym organizatorem imprezy jest Jacek Łabudzki, sandomierski ambasador sportu i utytułowany zawodnik w biegach, a na co dzień sandomierski lekarz pediatra. – Kilka lat temu wpadliśmy na pomysł organizacji zawodów mistrzowskich dla lekarzy oraz otwartego konkursu o mistrzostwo Sandomierza. Cieszy fakt, że corocznie przybywają stali bywalcy oraz dołączają nowi zawodnicy. Atutem naszego sportowego spotkania jest przyjacielska i rodzinna atmosfera. W miesiącach wakacyjnych organizujemy letnią edycję tych zawodów – tłumaczył Jacek Łabudzki. Triathlon rozpoczął się od pływania na dystansie 500 metrów w pływalni Błękitna Fala. Potem sportowcy musieli pokonać rowerem trasę wiodącą ze stadionu między innymi przez park Piszczele, zaś na koniec przebiec 3,5 kilometra. Pogoda była wręcz wiosenna i sprzyjała sportowej rywalizacji.
O miłej atmosferze panującej na sandomierskim triathlonie mówiła jedna z uczestniczek. - Byłam w Sandomierzu rok temu. Było tak sympatycznie, że postanowiłam przyjechać tu ponownie. Moją pasją jest kolarstwo a triatlon jest uzupełnieniem i swego rodzaju wyzwaniem aby się sprawdzić w kilku wymagających konkurencjach – mówiła zawodniczka.
Wszyscy uczestnicy rywalizacji otrzymali pamiątkowe dyplomy, a najlepsi dodatkowo nagrody rzeczowe.
Pierwsze miejsce zajął Marcin Mazurek z Lublina. Najlepszą sandomierzanką zawodów została Nadia Grzybek, a najlepszym sandomierzaninem, Michał Olesiejuk.
- Cieszymy się, że liczna grupa reprezentuje Sandomierz. Podczas zawodów wytworzyła się rodzinna atmosfera. W rywalizacji uczestniczą małżeństwa, rodzeństwa, jest także ojciec z synem - powiedział Janusz Chabel, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.