Blisko 80 osób przeszło leśnym traktem spod staszowskiego kościoła do powstańczej mogiły w Rytwianach, aby uczcić pamięć powstańców poległych w obronie wolności.
Inicjatorem rajdu były lokalne społeczności i władze ze Staszowa i Rytwian. Dwa lata temu w 150. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego zorganizowano przemarsz grup rekonstrukcyjnych z pałacu Radziwiłłów w Sichowie do rytwiańskiej mogiły. W tamtym spotkaniu uczestniczyło wiele osób. – Chcąc upamiętnić rocznicę bitwę oddziału Langiewicza pod Staszowem oraz zintegrować lokalne środowisko, zaproponowaliśmy chętnym udział w staszowskim Marszu Szlakiem Powstania Styczniowego. Na starcie stanęło blisko 80 osób, w tym grupy strzeleckie, młodzież z licealnych klas mundurowych, samorządowcy, grupa sympatyków z PTTK i chętni mieszkańcy miasta – poinformowała Ewa Kondek, wiceburmistrz Staszowa.
Trasę przemarszu wyznaczył Sławomir Migalski, który także poprowadził uczestników marszu poprzez leśne trakty. Rajd rozpoczął się przy mogile powstańców przy kościele św. Bartłomieja w Staszowie, gdzie miejscowi kapłani poprowadzili modlitwę za poległych. Następnie leśnymi drogami uczestnicy dotarli do powstańczej mogiły znajdującej się przy drodze z Rytwian do Strzegomia. – Miejsce to od dawna zwane było przez miejscowych „mogiłą”. Opiekę nad nią sprawowali okoliczni mieszkańcy oraz przybywający tutaj staszowianie. Kilka lat temu staraniem kombatantów mogiłę odnowiono – wyjaśnia jedna z uczestniczek rajdu ze Staszowa. Na mogile widnieje napis: „Rodacy Powstańcom Styczniowym poległym 17 II 1863 r. w kampanii Mariana Langiewicza. Związek Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej I B.W.P. w Rytwianach 10.11.2003 r.”. W pierwszym przemarszu ze Staszowa do Rytwian wzięła udział znaczna grupa młodzieży ze związku Strzeleckiego oraz z klas mundurowych staszowskiego liceum oraz uczniowie innych szkół średnich.
Według historyków w mogile mogą spoczywać powstańcy z oddziału Langiewicza, który stoczył bitwę z Rosjanami pod Staszowem w roku 1863 r. Istnieją także przypuszczenia, że mogą tu być pochowani powstańcy z oddziału gen. Zygmunta Jordana, który przedzierał się w 1863 r. z Galicji i w tutejszych okolicach został rozbity przez oddziały rosyjskie. Marsz zakończyło wspólne spotkanie przy ruinach zamku w Rytwianach.