Ostrowczanie mieli okazję już po raz drugi włączyli się do Orszaku Trzech Króli. Poszczególne orszaki ruszyły z trzech ostrowieckich parafii i spotkały się na miejskim Rynku, aby pokłonić się Jezusowi, któremu zawierzono całe miasto i mieszkańców.
Od kilku tygodni trwały w Ostrowcu Świętokrzyskim przygotowania do, jak ją nazwano, „królewskiej” akcji. W przygotowania włączyły się parafie, grupy i stowarzyszenia katolickie, instytucje miejskie, służby porządkowe, szkoły i organizacje społeczne.
Orszaki wyruszyły z parafii Miłosierdzia Bożego, Matki Bożej Saletyńskiej oraz kolegiaty św. Michała Archanioła. Barwne korowody szły głównymi ulicami miasta, dzięki czemu co rusz dołączali do nich mieszkańcy. Na czele każdego orszaku kroczył na koniu król, symbolizujący biblijnego Mędrca zmierzającego za betlejemską gwiazdą. – Mimo mrozu chcemy być dzisiaj razem z tak wieloma osobami i pokłonić się dzieciątku Jezus. Takie momenty są nam potrzebne, aby nabrać wewnętrznej siły do bycia odważnym, jako chrześcijanin. Pozostaje sobie życzyć, aby ten orszak trwał każdego dnia w naszym sercu – podkreślał pan Jacek, który przybył na orszak wraz z synami.
Wspólne spotkanie odbyło się na miejskim Rynku, gdzie przy betlejemskiej stajence królów i uczestników orszaku witały postacie Józefa, Maryi i małego Dzieciątka Jezus, w które wcieli się sami ostrowczanie. Tutaj wszyscy uczestnicy orszaku wspólnie kolędowali a następnie ks. Zbigniew Wiatrek wraz z włodarzami miasta, prezydentem i starostą, zawierzył miasto i mieszkańców Bożej Dziecinie.
Każde dziecko biorące udział w Orszaku otrzymało pamiątkowy znaczek-logo oraz słodki upominek.
- Po raz kolejny zaskoczyła nas liczba osób, która wzięła udział we wspólnym świętowaniu i dawaniu świadectwa swojej wiary. W całość organizacji włączyło się bardzo wiele osób, którym bardzo dziękujemy – podsumował ks. Piotr Gaj, jeden z odpowiedzialnych za organizację orszaku.