14 harcerzy otrzymało ogień z Betlejem od słowackich kolegów. Światełko powędrowało do parafii, urzędów i rodzin w całej diecezji.
Na sandomierskim rynku harcerze przekazali Betlejemskie Światło Pokoju bp. Krzysztofowi Nitkiewiczowi, władzom miasta oraz przybyłym z innych drużyn harcerzom i zuchom. Spotkanie druhów i przybyłych gości oraz mieszkańców miasta rozpoczęło się od zapalenia harcerskiego ogniska.
- Tegoroczna akcja niesienia światła pokoju przebiega pod hasłem: „Pokój jest w nas”. Światło Pokoju przywiozła do miasta 14-osobowa grupa druhów, którzy otrzymali je od harcerzy słowackich - poinformował Czesław Rączkiewicz, komendant sandomierskiego hufca. W tym roku Betlejemskie Światło Pokoju dotarło do Polski już po raz 24. - Światełko betlejemskie przypomina o lampach oliwnych, które płoną nieustannie w Betlejem, w Grocie Narodzenia Pana Jezusa. One płoną jasnym blaskiem i mówią o wielkiej miłości Boga, miłości, która przebacza i niesie pokój. Jest to możliwe, bo ludzie dobrej woli, duchowni i świeccy, troszczą się o to, aby w lampach z betlejemskiej groty nigdy nie zabrakło oliwy. Wy także włożyliście sporo trudu, żeby ten ogień przybył do Sandomierza. Kiedy go sobie dzisiaj przekazujemy, zróbmy postanowienie, że również w naszych sercach zapłonie takie betlejemskie światło. Abyśmy potrafili przebaczać, jednać, nieść radość. Niech takie światło zapłonie i niech nigdy nie zabraknie oliwy ofiarności i dobrej woli, które będą podtrzymywały jego płomień - mówił bp Nitkiewicz do zebranych na sandomierskim rynku harcerzy i zuchów. Podczas spotkania 24 zuchów złożyło swoje pierwsze przyrzeczenia i otrzymało znaczek zucha.
Na zakończenie spotkania zebrani odpalili świece Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom, dzięki którym zanieśli Betlejemskie Światło Pokoju do swoich domów. Do Wigilii światło wędruje do wszystkich chorągwi, hufców i środowisk harcerskich, a za ich pośrednictwem - do urzędów, instytucji, samorządów oraz mieszkańców miast i wiosek.