– Chrystus przychodzi do nas w każdym czasie i w każdym miejscu, dlatego musimy z uwagą wsłuchiwać się w Jego głos i starać się za tym głosem podążać, bo tylko z Nim znajdujemy pełnię szczęścia – wskazywał bp Kazimierz Nitkiewicz, rozpoczynając wspólną modlitwę.
W dniu skupienia wzięli udział kapłani pensjonariusze domu, jak również księża seniorzy mieszkający przy parafiach diecezji. Wspólne spotkanie rozpoczęły modlitwa brewiarzowa oraz konferencja ks. Krzysztofa Ciska, w której przybliżył on postać i duchowość sł. Bożego ks. Stanisława Sudoła.
- Był on nade wszystko człowiekiem modlitwy. Rozumiał dobrze, że bez osobistej, pogłębionej relacji z Bogiem nie można naprostować ścieżek swojego życia, nie można czegokolwiek zmienić czy naprawić. Ks. Sudoł prostowanie ludzkich ścieżek dla Pana Boga realizował nade wszystko poprzez sakrament pokuty. To była posługa, którą pełnił w sposób wręcz heroiczny. Niektórzy świadkowie określają go mianem więźnia konfesjonału. Potrzebą jego serca i wewnętrznym nakazem była troska o zbawienie powierzonych mu ludzi, o ich uświęcenie – mówił ks. Cisek.
Po konferencji był czas osobistej adoracji przed Najświętszym Sakramentem, a potem wspólnotowe spotkanie. Dzień skupienia zakończyła wspólna Eucharystia, której przewodniczył bp Nitkiewicz. - Chrystus przychodzi do nas w każdym czasie i w każdym miejscu, dlatego musimy z uwagą wsłuchiwać się w Jego głos i starać się za tym głosem podążać, bo tylko z Nim znajdujemy pełnię szczęścia - wskazywał bp Nitkiewicz, rozpoczynając wspólną modlitwę.
Podczas homilii ks. Stanisław Bar, diecezjalny ojciec duchowny kapłanów, wskazał na duchowe wartości Adwentu jako czasu oczekiwania na przyjście Chrystusa. - Adwent to czas, kiedy i my, kapłani, mamy szerzej otwierać nasze serca na przychodzącego Pana. Chrystus objawia się jako miłość, która do nas przychodzi, która nas umacnia w każdej sytuacji naszego życia, także wtedy, gdy tych sił fizycznych ubywa i nie dostaje zdrowia. On z tym darem miłości przychodzi do każdego z nas, aby nas ubogacić i umocnić - wskazywał ks. Bar.
- W naszym domu obecnie przebywa 21 kapłanów seniorów oraz kapłanów, którzy borykają się z problemami zdrowotnymi. Blisko 60 kapłanów emerytów zamieszkuje na terenie diecezji. Każdy z nich bardzo chętnie, na miarę swoich możliwości, angażuje się w duszpasterstwo, wspomagając kapłanów w pracy na parafii. Pomagają w spowiedziach, poradnictwie duchowym czy sprawowaniu sakramentów. Ci, którzy ze względu na stan zdrowia nie opuszczają naszego domu, wspomagają lokalny Kościół swoją modlitwą i darem cierpienia - podkreślał ks. Jacek Marchewka, dyrektor Domu Księży Emerytów.