Po pierwszej turze wyborów napięcie, zgodnie z zaleceniem Hitchcocka, tylko narastało. Okazało się bowiem, że druga tura przyniosła równie zaskakujące wyniki, na które z największą niecierpliwością i obawą czekali kandydaci na prezydentów, burmistrzów i wójtów.
Tym razem w kilka godzin po zamknięciu lokali wyborczych znane były nazwiska nowych lub starych włodarzy. Do trzęsienia ziemi doszło w Sandomierzu, gdzie po trzech kadencjach ze stanowiska burmistrza odchodzi Jerzy Borowski (przed druga tura uzyskał poparcie PiS i Polski Razem), ustępując pola, swemu byłemu zastępcy Markowi Bronkowskiemu (popierany przez PSL i PO), który zdobył o tysiąc głosów więcej.
Z pewnością w napięciu na pierwsze dane czekał również Norbert Mastalerz (kandydat PO), dotychczasowy włodarz Tarnobrzega. Dwa tygodnie temu prześliznął się do następnej tury zaledwie 87. głosami. O tyle bowiem wyprzedził trzeciego Wiktora Stasiaka (PiS). Po dość ostrej wymianie ciosów z Grzegorzem Kiełbem (Moje Miasto Tarnobrzeg), niestety musi się pożegnać z fotelem prezydenckim. W drugiej turze bowiem tarnobrzeżanie zdecydowanie poprali jego kontrkandydata, który zdobył 64 proc. głosów.
Podobnie rzecz się miała w Staszowie. Mieszkańcy miasta pokazali czerwoną kartkę dotychczasowemu burmistrzowi Romualdowi Garczewskiemu (komitet Regionalnego Forum Samorządowego 2014), wybierając Leszka Kopcia (PiS).
Zmiany nastąpiły m.in. na stanowiskach w Ostrowcu Świętokrzyski, w którym Jarosław Górczyński (popierany przez PSL) okazał się lepszy od Zbigniewa Dudy (kandydat PiS), w Zaleszanach, Nowej Słupi, Osieku, Koprzywnicy, Klimontowie, Samborcu i Wilczycach.
Zmian natomiast nie będzie w Nisku, gdzie wygrał Julian Ozimek, w Zaklikowie – Zdzisław Wójcik, w Rudniku n. Sanem na stanowisku burmistrza pozostanie Waldemar Grochowski, w Pysznicy – Tadeusz Bąki i Annopolu – Wiesław Liwiński.