Nowy numer 13/2024 Archiwum

Wstyd i chwała

Kiedy funkcjonariuszom zdarzało się destabilizować sytuację zamiast ją uspokajać? Lub co zmusiło stróżów prawa do zejścia do podziemia? I jasne, i ciemne karty tego wycinka historii ujął w swojej najnowszej publikacji Tadeusz Zych.

Narodziny Policji Państwowej były równie trudne i długotrwałe, jak odradzanie się państwa polskiego po odzyskaniu w 1918 r. niepodległości. Klęska państw centralnych i wycofywanie się zaborców z ziem polskich, a wraz z nimi likwidacja urzędów i instytucji państwowych rodziły konieczność zapełnienia tej luki. – Tarnobrzeg, jak każde galicyjskie miasto, do października 1918 r. miał swoich stróżów prawa. Naturalnie była to policja austriacka, mimo że służyli w niej tarnobrzeżanie – tłumaczy dr hab. Tadeusz Zych, autor świeżo wydanej książki o dziejach tarnobrzeskiej policji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy