Blisko dwieście dzieci wypocznie podczas wakacji na turnusach zorganizowanych przez Caritas. Podczas wypoczynku nie zabraknie wypadów w góry, pełnych emocji spływów Dunajcem oraz wycieczek do miejsc związanych z historią Polski.
Każdego roku Caritas Diecezji Sandomierskiej organizuje wakacyjne kolonie dla dzieci z ubogich rodzin oraz dla dzieci z rodzin polonijnych. W tym roku na czterech turnusach w ośrodku w Mszanie Dolnej wypocznie blisko dwieście dzieci z naszej diecezji oraz dzieci polonijne z Żółkwi i Zaporoża na Ukrainie. - Turnusy zostały zorganizowane dzięki dotacjom z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, kuratorium w Kielcach i Rzeszowie oraz dzięki środkom zebranym podczas Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom, Jałmużny Wielkopostnej oraz ze środków przekazanych na Caritas w ramach 1% podatku dochodowego. Dla samych dzieci jest to bardzo potrzebny czas, w którym mogą zapomnieć o problemach, jakie dotykają je w domach, nawiązać nowe znajomości i nabrać sił na czas nowego roku szkolnego – wyjaśnił ks. Bogusław Pitucha, dyrektor diecezjalnej Caritas. Podczas pierwszego turnusu w ośrodku wypoczywały dzieci z parafii leżących na terenie województwa podkarpackiego oraz młodzi Polacy z Żółkwi na Ukrainie. Był to turnus po części integracyjny, gdzie dzieci pochodzące z polskich rodzin, jednak na co dzień mieszkające w dwóch różnych krajach, miały okazję nie tylko być razem na wakacjach, ale i wzajemnie poznać swoje kultury. Wspólne wyprawy na pobliskie szczyty Mogielnicę i Lubogoszcz zacieśniły wzajemne więzi i przyjaźnie. Dużym przeżyciem, szczególnie dla dzieci polonijnych, były wizyty w takich miejscach jak Kraków i Wawel, Wadowice wraz z muzeum w domu rodzinnym ojca świętego Jana Pawła II czy Kalwaria Zebrzydowska.
- Dwa tygodnie minęły jak jeden dzień. Tak niedawno przyjechaliśmy, a już trzeba wyjeżdżać – ze smutkiem stwierdzał Piotr z Tarnobrzega. – Chyba najbardziej zapamiętaliśmy spływ Dunajcem oraz wyjazd na szczyt górski koleją linową i zjazd wyciągiem krzesełkowym na Butorowym Wierchu – dodawał.
– Tutaj poznajemy kraj naszych dziadków. I choć mieszkamy na Ukrainie, to Polska jest nam bardzo bliska. Teraz mogliśmy poznać osobiście miejsca znane nam tylko z opowieści naszych bliskich – podkreślała mała Ania z Żółkwi. Na kolejnych turnusach wypoczną dzieci z kolejnych rejonów diecezji oraz z Zaporoża.