Wspólnym startem spod kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy rozpoczęła się XVIII Biegowa Pielgrzymka na Jasną Górę.
Upału natomiast obawia się trochę Marek Kalandyk, który wczoraj przybiegł do Tarnobrzegu z Rzeszowa. – W ubiegłym roku można powiedzieć, że miałem kryzys. Przebiegłem tylko 130 km i byłem przeszczęśliwy, że udało mi się dotrzeć na Jasną Górę, zawłaszcza, że odnowiła mi się kontuzja, której nabawiłem się podczas ultramaratonu podkarpackiego. W poprzednich dwóch latach, dzisiaj bowiem startuję czwarty raz, pokonywałem po 200 km, ale pogoda, jak dla mnie była łaskawsza, bo było w miarę chłodno, a w 2011 to można powiedzieć, że nawet zimno.
Pan Marek odwiedził niemal wszystkie sanktuaria w Polsce, chętnie również pielgrzymował do tych położonych za wschodnią granicą. Najczęściej na pątniczy szlak udawał się sam. – Lubię samotne, piesze pielgrzymowanie – zwierza się Marek Kalandyk. – W grupie jest mi trudno chodzić, bo tempo jest dla mnie zbyt wolne i bardzo się męczę. Stąd postanowiłem odbywać pielgrzymki indywidualnie.
I pobiegli do Czarnej Madonny Marta Woynarowska /Foto Gość O tarnobrzeskiej pielgrzymce biegowej dowiedział się przed kilkoma laty z jednej z lokalnych gazet. – Czytałem chyba „Super Nowości” i tam zobaczyłem wzmiankę o tarnobrzeskich pątnikach, którzy pobiegli do Matki Bożej Częstochowskiej. Pomyślałem, że ten sposób pielgrzymowania bardzo by mi odpowiadał. Lubię biegać, jestem wytrzymały. Postanowiłem sprawdzić i w tym roku wystartuję po raz czwarty. Modlitwa i możliwość przedstawienia swoich intencji Matce Bożej jest jednak na pierwszym miejscu, to jest najważniejsze, nie zaś sam bieg – podkreśla Marek Kalandyk.
Nad zdrowiem i bezpieczeństwem pielgrzymów czuwa Agnieszka Mróz, pielęgniarka, pracująca na co dzień w Hospicjum św. Ojca Pio. – Po dwóch latach przerwy ponownie przypadł mi w udziale obowiązek, chcę dodać, że bardzo miły, opieki nad uczestnikami pielgrzymki – mówi pani Agnieszka. – Mam nadzieję, że tak jak w poprzednich latach, tak i teraz obędzie się bez przykrych zdarzeń. To są twardzi zawodnicy i mężczyźni, i dziewczyny.
Przez pierwsze kilometry, wiodące ulicami Tarnobrzega, pielgrzymom towarzyszyli prezydent miasta Norbert Mastalerz oraz, na rowerze, ks. Michał Józefczyk.
Opiekunem duchownym pątników jest ks. Krzysztof Bartkiewicz.