W pokamedulskiej Pustelni zorganizowano kiermasz i konkurs kulinarny promujący zakonną kuchnię. Rywalizowano o "Kociołek kamedulski".
Dwa dni trwało święto klasztornych smakołyków, które odbyło się w pokamedulskiej Pustelni w Rytwianach, gdzie na konkurs klasztornego jadła zgłosiło się sześć kuchennych ekip zakonnych. Swoje przysmaki zaprezentowały siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Panny Niepokalanej z Sandomierza, ze Zgromadzenia Córek św. Franciszka Serafickiego z Sandomierza, ze Zgromadzenia sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Kurozwękach, siostry Oblatki Benedyktynki Najświętszego Oblicza z Kupienina, ojcowie Trynitarze z Budzisk oraz siostry ze Zgromadzenia Kanoniczek Ducha Świętego w Pacanowie.
– Historia tego miejsca, to także historia kamedulskiej kuchni, która byłą bardzo specyficzną, bo wegenatriańską i bardzo zdrową, opartą na miejscowych produktach. Poprzez ten konkurs chcemy uchylić, choć odrobinę zakonnych tajemnic, szczególnie tych kulinarnych, a także promować regionalne, zdrowe jedzenie. Ponadto jest to czas wspólnego spotkania w pięknych plenerach rytwiańskiej pustelni – powiedział ks. Wiesław Kowalewski, dyrektor Pustelni. Odwiedzający Pustelnię mogli spróbować wyśmienitych ciast z tradycyjnego wypieku, trynitarskich placków ziemniaczanych, franciszkańskich pączków, zakonnych powideł czy orientalnej potrawy prezentowanej przez siostry z Indii.
– Próbowaliśmy niemalże każdej potrawy. Zakonna kuchnia zaskakuje połączeniem smaków oraz gustownością podania – komentowała pani Krystyna ze Staszowa. Przewodniczącą jury konkursu była Anna Popek znana z telewizyjnych programów informacyjno-kulinarnych. Według degustatorów najsmaczniejsze potrawy zaprezentowały siostry ze Zgromadzenia Kanoniczek Ducha Świętego z Pacanowa, które wyróżnione zostały za świetny serek z miętą oraz różnorodność zaprezentowanych potraw i oryginalność ich nazw. Podczas klasztornego pikniku odbyła się wystawa i degustacja regionalnych produktów kulinarnych, wystąpił także zespół „Góralska Hora” oraz Krzysztof Kisiała. Atrakcją spotkania był także mecz towarzyski pomiędzy drużyną księży a ekipą miejscowej komendy Policji.