- Eucharystia wzywa nas do uwolnienia się od samych siebie, wzywa do budowania wspólnoty z innymi. Nie tylko wzywa ale również pomaga ją stworzyć, chociaż trudno połączyć w jedno różne aspiracje, charaktery, poglądy. Dzisiejsza procesja stanowi obraz takiej doskonałej i żywej wspólnoty, której głową jest Jezus Chrystus – mówił bp Krzysztof Nitkiewicz podczas wspólnej modlitwy.
Tegoroczna uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej rozpoczęła się w kościele pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego, gdzie Mszy św. przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz w asyście sandomierskich kapłanów.
Podczas homilii ks. Adam Kopeć mówił o istocie Bożej obecności w tajemnicy Eucharystii. – Przez wieki Kościół wskazywał na żywą, realną i substancjalną obecność Boga. Po przeistoczeniu chleb staje się prawdziwym Ciałem Chrystusa, to nie znak ani żaden symbol, ale obecność prawdziwa i realna, tu i teraz. Pozostaje tylko smak, wygląd i kolor chleba, ale spożywamy Ciało Chrystusa. Przyjmując komunię jednoczymy się z Chrystusem w sposób najdoskonalszy – podkreślał kaznodzieja.
Po Mszy świętej tysiące mieszkańców przeszło główną arterią miasta w procesji z Chrystusem Eucharystycznym, zatrzymując się przy tradycyjnych czterech ołtarzach, które swoim wystrojem odnosiły się do tajemnicy sakramentu Eucharystii i jedności Kościoła. W tej wielkiej manifestacji wiary wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych, kapłani, siostry zakonne, alumni sandomierskiego seminarium, służby mundurowe, Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej, przedstawiciele rzemiosła i uczelni sandomierskich, członkowie wspólnot parafialnych, dzieci pierwszokomunijne. Uroczystości Bożego Ciała uświetnił swoim śpiewem Chór Katedralny, prowadząc śpiew liturgiczny i przy ołtarzach eucharystycznych. Podczas ostatniej procesyjnej stacji biskup ordynariusz wskazał na wielką wartość Eucharystii w życiu duchowym człowieka i budowania jedności międzyludzkiej. - Procesja Bożego Ciała, podczas której podążaliśmy ulicami naszego miasta jest przedłużeniem Mszy św., jest przedłużeniem wyciągniętych kapłańskich rąk, które pomimo ludzkiej słabości dotykają Ciała i Krwi Pańskiej. Unoszą je do góry i niosą w procesji monstrancję z najświętszą Hostią nie po to, żeby kogokolwiek prowokować, czy manifestować potęgę Kościoła. Unoszą Chrystusa Eucharystycznego do góry, aby każdy mógł Go zobaczyć i adorować, aby każdy mógł doznać uzdrowienia ciała i duszy – mówił bp K. Nitkiewicz. - Często nie zdajemy sobie nawet sprawy jak bardzo potrzebujemy tego uzdrowienia w wielu przestrzeniach naszego życia osobistego i wspólnotowego. Duchowni i świeccy, bez różnicy. Potrzebujemy uzdrowienia abyśmy nie żyli tylko dla siebie; abyśmy na wzór Chrystusa potrafili kochać sercem niepodzielnym, miłością ofiarną, wolną od ograniczeń i lęków – podkreślał hierarcha. - Eucharystia wzywa nas do uwolnienia się od samych siebie, wzywa do budowania wspólnoty z innymi. Nie tylko wzywa, ale również pomaga ją stworzyć, chociaż trudno połączyć w jedno różne aspiracje, charaktery, poglądy. Dzisiejsza procesja stanowi obraz takiej doskonałej i żywej wspólnoty, której głową jest Jezus Chrystus. To On sprawia, że różnorodność nie dzieli, ale ubogaca. Jednolitość zabija ducha, natomiast jedność szanuje ludzką godność i oryginalność. Upodabnia nas do Trójcy Przenajświętszej. Chrystus wskazuje kierunek wędrówki i troszczy się o to, aby nikt nie ustał w drodze. Dlatego tak ważne jest adorowanie Chrystusa w Eucharystii i uczestniczenie we Mszy św. Dlatego mamy przyjmować godnie i często Komunię św. Chwała i cześć, jakie oddajemy Chrystusa prowadzą bowiem do zbawienia i do pełni życia, która została nam podarowana – wskazywał biskup. Procesja zakończyła się przy budynku sandomierskiego seminarium błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.