W Publicznej Szkole Katolickiej im. św. Jana Pawła II po raz trzeci odbył się III Piknik Rodzinny.
We wspólnej zabawie uczestniczyli uczniowie, rodzice, rodzeństwo, ale także babcie i dziadkowie. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Dużym zainteresowaniem cieszyły się rozgrywki sportowe najmłodsi kontra dorośli, którym towarzyszyła spora dawka emocji i wylanego potu. Ale radość ze zwycięstwa przesłoniła zmęczenie. Prawdziwe szaleństwo odbywało się na dmuchanych zjeżdżalniach, do których ustawiały się długie kolejki.
Dużą dozę humoru dostarczył występ szkolnego teatrzyku, który przygotował swoją wersję programu „Dzięki Bogu już weekend”, prezentując mocno uwspółcześnioną wersję bajki o Kopciuszku z entuzjazmem przyjętą przez publiczność.
Ponieważ niepodzielne panowanie wśród owoców na najbliższe tygodnie objęły truskawki, nie mogło zabraknąć ich akcentu na pikniku. Dlatego organizatorzy przygotowali trudny turniej kulinarny. – Dzieci często chwalą się, jak to pomagają mamom i babciom w przygotowywaniu posiłków czy przy świątecznych wypiekach – Joanna Szmuc, dyrektor szkoły, wyjaśnia narodziny pomysłu na konkurs truskawkowy. – Postanowiliśmy sprawdzić ich umiejętności, prosząc, by z otrzymanych produktów przygotowały wraz z rodzicem smakowity deser na bazie truskawek – dodaje.
Pomysłowość uczestników zaskoczyła nie tylko jury, ale również publiczność. Był mus z niespodzianką, tort gofrowy, owocowa tortilla, owoce w koszulkach i galaretkowy miszmasz. A wszystko wyborne, jak przysłowiowe niebo w gębie.
Odważni rodzice mogli na podstawie testu dowiedzieć się, jak dobrze znają swoje dziecko. Oj, niespodzianek nie brakowało.
Sobotnie spotkanie zakończyła wspólna zabawa taneczna.
– Piknik odbywa się nie bez powodu dzisiaj – mówi Joanna Szmuc. – Przed kilkoma dniami obchodziliśmy Dzień Mamy, Dzień Dziecka, a niebawem będzie święto taty. Jutro zaś odbędzie się Marsz dla Życia i Rodziny. Dlatego jest to doskonały czas na rodzinne świętowanie. Jak mawiał nasz patron, rodzina to sanktuarium życia i w niej wszystko się zaczyna. I ta myśl przyświeca nam na dzisiejszym pikniku. Poza tym bardzo chcielibyśmy, aby odżyły tradycje wspólnego spędzania czasu przez rodziny. I chyba się nam to udaje. Zauważamy, że każdego roku przychodzi coraz więcej osób, w dodatku pojawiają się całe rodziny, także te z malutkimi dziećmi. Angażują się w przygotowanie pikniku, wspólną zabawę. Bardzo nas to cieszy.
Radość z możliwości zabawy z rodzicami i spędzenia z nimi czasu na grach i tańcach widoczna była przede wszystkim na twarzach dzieci.