Nowy numer 18/2024 Archiwum

Rozpędzili chmury

W podróż z Wiednia do Budapesztu zabrał publiczność zespól Strauss Ensemble.

W Tarnobrzeskim Domu Kultury odbył się koncert, podczas którego zabrzmiały kompozycje mistrzów wiedeńskich oraz muzyka inspirowana ludowymi melodiami węgierskimi i bałkańskimi. Wykonawcami byli doskonale znani tarnobrzeskiej publiczności muzycy z zespołu Strauss Ensemble, którzy wielokrotnie gościli na scenie TDK. Ludmiła Worobec-Witek (skrzypce), Agnieszka Wolska-Ścipniak (flet), Dariusz Kozieł (klarnet), Jacek Hodur (wiolonczela), Krzysztof Sokołowski (kontrabas), Bogusław Olczyk (perkusja) oraz Artur Jaroń (fortepian) rozpoczęli występ od marsza „Wien bleibt Wien” Josefa Schrammela. Po nim zabrzmiały kompozycje królów wiedeńskiej muzyki Johanna ojca, Johanna syna i Edwarda Straussów. Publiczność, ale i muzycy doskonale bawili się przy polkach „Tor wolny”, „Tritsch-tratsch”, „Tik-tak”, „Na polowaniu”. Podczas tej ostatniej doszło do prawdziwej palby, ale zamiast polowania na zwierza, odbyło się budzenie ewentualnych usypiających melomanów. Po skocznych polkach popłynął walc Iona Ivanovicia „Fale Dunaju” oraz bałkańskie melodie jak „Pirożka” czy „Skowronek” Anghelusa Dinicu, którego podniebny śpiew wydobyła ze skrzypiec Ludmiła Worobec-Witek. Skoro w planie podróży znalazł się Budapeszt nie mogło zatem zabraknąć czardaszy, w tym znanego chyba wszystkim utworu Vittorio Montiego. W trakcie muzycznej podróży, Artur Jaroń, kierownik zespołu, zaproponował lekkie zejście z wyznaczonej trasy i przeniesienie się do Włoch. – Mamy nadzieję, że kompozycja ta rozpędzi chmury i przywoła słońce, za którym tak bardzo tęsknimy – żartował pianista. – A zatem posłuchajmy opowieści Gerharda Winklera „Wiosna w Toskanii”.

Kierownik zespołu, jak ma to w zwyczaju, poprowadził koncert, okraszając go dużą dawką humoru i autoironii sypiąc jak z rękawa niezliczoną ilością anegdot.

Muzyczną podróż zakończył, tak jak wiedeńskie koncerty noworoczne, „Marsz Radetzky’ego” Johanna Straussa ojca, podczas którego publiczność oklaskami wspomagała muzyków.

Koncert odbył się w ramach Dni Tarnobrzega. - Chcieliśmy uczcić święto naszego miasta w inny niż zazwyczaj sposób, czyli elegancko, stąd pomysł na "Dni Tarnobrzega na klasycznie" - mówił Piotr Duma, zastępca dyrektora TDK. - Jest to ukłon w stronę osób, które preferują muzykę poważną, i niekoniecznie lubią rozrywkową.


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy