W nocy przez Sandomierz przeszłą fala kulminacyjna, która osiągnęła wysokość 760 cm. Rankiem woda opadła o kilka centymetrów. Wygląda na to, że fala kulminacyjna już przeszła, ale wielka woda utrzyma się jeszcze kilkanaście godzin. Służby ratunkowe jednak pozostają w pełnej gotowości kontrolując stan wałów. Strażacy zalecają nadal ostrożność, gdyż duża woda utrzyma się przez kilka dni, co może spowodować przecieki na wałach.

Zagrożenie powodziowe przeniosło się w rejon Zawichostu, gdzie stan wody przekraczał już 8 metrów. W tym rejonie poziom wody wciąż się podnosi, bo właśnie tutaj dociera fala kulminacyjna. Obecnie stan wody wynosi 814 cm. Służby ratunkowe prowadzą prace przy podwyższaniu wałów w miejscach zaniżenia oraz walczą i powstającymi przesiąknięciami wałów.

W nocy z niedzieli na poniedziałek w Sulejowie koło Trałowa Wisła przerwała wał. Woda rozlała się na pola, ale ze względu na ukształtowanie terenu nie zagraża miejscowości, co potwierdził dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Woda zalała pola w tak zwanym międzywalu, ale nie zagraża domom i gospodarstwom, ponieważ chroni je drugi większy wał.

Dość groźna zaczyna być sytuacja w rejonach Lubelszczyzny, gdzie trwają przygotowania na przyjęcie fali wezbraniowej. W wielu miejscach trwają prace przy umacnianiu wałów przeciwpowodziowych oraz sprawdzane są procedury alarmowe i gromadzone siły służb ratowniczych.

  Woda zalała bulwar wiślany w Sandomierzu
Fala wezbraniowa na Wiśle ks. Tomasz Lis/ GN   Fala kulminacyjna osiągneła 760 cm
Wysoka woda na Wiśle ks. Tomasz Lis/ GN