Michał Marczak jest przewodnikiem po Tarnobrzegu w okresie I wojny światowej.
Wspomnienia dzikowskiego bibliotekarza stały się kanwą opowieści o tragicznym, ale i bohaterskim okresie lat 1914 – 1918, snutą na wystawie „Tarnobrzeg w czasach Wielkiej Wojny”. Z racji przypadającej w tym roku 100. rocznicy wybuchu I wojny światowej Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega postanowiło przypomnieć losy mieszkańców miasta tamtego czasu. – Tarnobrzeg tego okresu to miasto widziane oczami Michała Marczaka – mówił, wprowadzając w tematykę wystawy, jej kurator Radosław Pawłoszek. – W latach 1914 – 1916 prowadził diariusz, w którym zapisywał wydarzenia każdego dnia, jakie zaszły nie tylko w mieście, ale również w okolicy. Dlatego jego wybraliśmy na przewodnika po ekspozycji.
Zwiedzający oglądając prezentowane militaria, zdjęcia, mundury, zainscenizowane sale szpitalne, zasieki, posterunek graniczny jednocześnie mogą wysłuchać relacji dzikowskiego bibliotekarza, czytanej przez Grzegorza Kociubę. Eksponatom towarzyszą bogate opisy faktograficzne, w także biografie tarnobrzeskich bohaterów I wojny pozwalające lepiej poznać i zrozumieć tamten czas, przez wielu prawie nieznany.
– Dla przeciętnego człowieka ta pożoga wydaje się być czymś bardzo odległym, przysypanym kurzem czasu i pokrytym patyną – zauważył Tadeusz Zych, dyrektor muzeum. – Można powiedzieć, że została zepchnięta i przyćmiona przez kolejny konflikt, który wybuchł w 20 lat później, jeszcze straszniejszy i okropniejszy od niej.
I wojna światowa kończyła okres zwany belle époque, stanowiła granicę pomiędzy XIX a XX wiekiem i otwierała jedne z najokrutniejszych czasów – totalitaryzmów i konfliktów obejmujących swym zasięgiem cały glob. Pożoga, która wybuchła 28 lipca 1914 , jak żadna z wcześniejszych, charakteryzowała się bezwzględnością w sposobach walki i podejściem do ludności cywilnej. Po raz pierwszy zastosowano na skale masową nowoczesne, nieznane wcześniej techniki i materiały, w tym gazy bojowe.
– Tarnobrzeg, co należy sobie uświadomić, był miastem nadgranicznym, leżącym na styku Austro-Węgier i Rosji – podkreślił Tadeusz Zych. – Dlatego stał się miejscem bardzo ciężkich walk, w efekcie których mocno ucierpiał, a okoliczne wioski zostały zniszczone niemal w stu procentach. Trzeba wspomnieć o dziesiątkach tarnobrzeżan ubranych w obce mundury, którzy musieli walczyć nie za swoją i nie o swoją sprawę.
I wojna przyniosła Polsce upragnioną niepodległość, ale nie była to wolność, która przyszła sama, bili się o nią legioniści Józefa Piłsudskiego, "Błękitna Armia" gen. Józefa Hallera, ale także politycy i artyści walcząc na polu dyplomacji. I o tym opowiada wystawa, tylko w ujęciu mikroskali.
Eksponaty na wystawę użyczyły Muzeum Okręgowe w Rzeszowie, Muzeum Historyczne w Sanoku, Świętokrzyskie Muzeum Militariów w Małogoszczu, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli, a także osoby prywatne.