Patrząc na to, co wyprawiali z Mrożkiem, można być spokojnym o ich aktorską przyszłość.
Na scenie tylko ławeczka, bo to wokół niej kręci się cały spektakl. A na niej oni, czyli aktorzy Młodzieżowego Teatru Słowa, którzy w swoim najnowszym przedstawieniu „Ano, czekajmy...” wcielają się w role chłopów z „Indyka” Sławomira Mrożka. – Postawiłem przed nimi bardzo trudne zadanie – przyznaje Andrzej Wilgosz, opiekun grupy, teatrolog, instruktor Tarnobrzeskiego Domu Kultury. – Tym razem nie musieli wydobywać z siebie emocji, ich gra sprowadzała się bowiem do mimiki oraz modulowania głosu, pewnego rodzaju frazowania, co jest sztuką niełatwą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.