Marsz pod parasolami

Wyruszyli na ulice miasta z kościoła pw. Chrystusa Króla, gdzie specjalną Mszę św. sprawował dla nich ks. prał. Michał Józefczyk, kazanie zaś wygłosił ks. Mirosław Grendus.

– Dzisiejsza uroczystość pokazuje nam sposoby Boskiego rządzenia, przyjrzyjmy się im zatem nieco bliżej. W Królestwie Chrystusa nie tworzy się praw selekcyjnych, które mają eliminować jednostki słabsze, mające trudności z wypełnianiem królewskich poleceń – zauważył kaznodzieja. – W Chrystusowym królestwie każdy przez cały czas ma taką samą możliwość dostępu do źródeł dobra, piękna, prawdy i to niezależnie od swego zachowania czy zasług. Wydawać by się mogło, że wobec tego nie ma ono szans na przetrwanie. Owszem być może panuje w nim czasami pewien chaos, ale to nie oznacza, iż nie ma w nim zasad. Oczywistym jest, że każdy chcący nazywać się dzieckiem Bożym, ma obowiązek zachowywać się tak, jak tego chce jego Król. Ale gdy ktoś jest nieposłuszny, a zwykle tak właśnie bywa, nie oznacza, że zostanie wykluczony. I póki żyje, aż do ostatnich chwil nigdy i nikomu nie będą zagrodzone bramy Królestwa Bożego. Jako przykład przytoczył apokryficzną historię Dyzmy, czyli dobrego łotra z Ewangelii, który, jak stwierdził kaznodzieja, stał się decyzją samego Jezusa Chrystusa pierwszym w dziejach „santo subito”.

Po Eucharystii młodzież zaprezentowała montaż słowno-muzyczny, przygotowany pod kierunkiem Elżbiety Jagodzińskiej, który oscylował wokół zagadnień związanych z wiarą. – Program, który obejrzeliśmy, z pewnością uświadomił nam konieczność stałego pogłębiania naszej wiary – podkreślił ks. kan. Adam Marek, proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla.

II Marsz Mężczyzn, przeszedł ulicami Tarnobrzega pod kaplicę Najświętszego Serca Pana Jezusa na osiedlu Serbinów. Uczestniczyli w nim m.in. Rycerze Kolumba z Rady 15239 im. błogosławionego męczennika ks. Jerzego Popiełuszki, a także przedstawiciele różnych wspólnot działających przy tarnobrzeskich parafiach.