Po 40 latach aktorzy i realizatorzy popularnego serialu „Czarne chmury” powrócili w leśną scenerię Pustelni Złotego Lasu, gdzie kręcono sceny do kilku odcinków.
Aktorzy, filmowcy oraz miejscowi statyści, którzy przed laty realizowali najsłynniejszy polski serial z gatunku „płaszcza i szpady”, spotkali się w Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach na filmowym benefisie. – Od lat myślałem o tym, jak wrócić do tamtych chwil, kiedy to leżąca w ruinie Pustelnia stała się scenerią wielu scen słynnego serialu. Dopiero spotkanie z panem Leonardem Pietraszakiem zmobilizowało mnie do organizacji filmowego benefisu. Dziś gościmy wielu aktorów, którzy odgrywali przeróżne role, a także filmowych techników. Również wielu spośród mieszkańców okolicznych miejscowości wspomina, jak to było, że choć na chwilę stali się aktorami statystami. Jest to więc nasze wspólne święto, które niewątpliwie jest promocją tego wspaniałego miejsca, gdzie można nie tylko odnaleźć filmową scenerię, ale także odpocząć i nabrać duchowych sił – podkreślał ks. Wiesław Kowalewski, dyrektor Pustelni.
Pierwszego dnia na filmowym benefisie zjawili się: Leonard Pietraszak, odtwórca roli pułkownika Krzysztofa Dowgirda, Elżbieta Starostecka, filmowa Anna Ostrowska, Maciej Rayzacher, odtwórca roli kapitana Khnote, Andrzej Chrzanowski, filmowy rajtar Hans, Stefan Shmidt, który grał żołnierza Błażeja z wojska Odrowąża oraz czasami rajtara, jako statysta. Na drugi dzień benefisu swoją wizytę w Pustelni zapowiedzieli Karol Strasburger, Anna Seniuk i inni.
Rozpoczynając benefis, przybyłych gości w rytwiańskiej pokamedulskiej świątyni, która także służyła jako miejsce wielu filmowych scen, powitał ks. W. Kowalewski. Następnie odbył się wykład historyczny wprowadzający przybyłych z całego kraju gości oraz wielu turystów w kontekst historyczny filmu „Czarne chmury”. Kolejnym punktem było otwarcie muzeum filmowego, które urządzono w sali, gdzie kręcono filmową ucztę kapitana Khnote. W muzeum zgromadzono rekwizyty, które przez czterdzieści lat zachowały się w poklasztornych budynkach, oraz pamiątki podarowane przez aktorów i Instytut Filmowy.
Następnie w klasztornych ogrodach przybyli aktorzy na utworzonej Alei Gwiazd posadzili pamiątkowe drzewa, które przez następne dekady będą przypominały nie tylko o kręconym tutaj serialu, ale także o jego bohaterach. – To niesamowity pomysł. Wielokrotnie słyszymy o tym, że w Alejach Gwiazd odbija się dłoń lub pozostawia jakąś inną pamiątkę. Tutaj sadzimy drzewa, coś bardzo żywego, dynamicznego, co symbolizuje żywotność i siłę. To daje nadzieję, że pamięć o filmie i aktorach przetrwa następne pokolenia – komentowała Elżbieta Starostecka.
Pierwszy dzień aktorskiego spotkania zakończyła sarmacka biesiada, podczas której przybyli goście mieli okazję osobiście porozmawiać z aktorami i otrzymać pamiątkowe autografy.