Blisko trzy tysiące młodych pielgrzymów przybyło na diecezjalne spotkanie młodych. Przez najbliższe trzy dni w Nisku będą świadczyć o sile swojej wiary i niezłomnej nadziei.
Nisko oraz dwie pobliskie parafie: Nowosielec i Racławice będą gościć pielgrzymów, którzy przybyli na spotkanie w ramach XVI Dni Młodych Diecezji Sandomierskiej. W piątkowe popołudnie przy pięciu kościołach stacyjnych ruszyły punkty informacyjne, gdzie każdy otrzymywał „Instrukcję obsługi” Dni Młodych, czyli okolicznościowy informator i modlitewnik oraz przydział kwaterunkowy. – Na spotkanie już przybyło blisko trzy tysiące młodych, którzy zanocują w parafiach stacyjnych. Codziennie na poszczególne spotkania będą także docierali młodzi z najbliższej okolicy. W całej organizacji wspierają nas wolontariusze oraz służby, które zapewniają bezpieczeństwo i opiekę dla pielgrzymów. „Bądźmy misjonarzami radości” to hasło tegorocznego spotkania – poinformował ks. Marek Bednarz, współodpowiedzialny za organizację Dni Młodych.
– Jesteśmy już po raz czwarty na Dniach Młodych. Każdego roku wracamy na nie z radością, bo jest to niezwykłe spotkanie, gdzie nie tylko możemy wspólnie modlić się i bawić, ale dzielić się tym, co nas raduje i martwi. To taki czas nabrania duchowych sił i poznania, jak wielka jest siła wiary w naszych młodych sercach – mówiła Sandra Mika z Jarocina. Zawiązanie wspólnoty odbyło się w pięciu kościołach stacyjnych: w Racławicach, w Nowosielcu oraz w Nisku w parafiach św. Józefa, św. Jana Chrzciciela oraz Matki Bożej Fatimskiej. Pierwsze piątkowe spotkanie miało charakter modlitwy przy krzyżu. Rozpoczął je w każdym kościele spektakl teatralny w wykonaniu młodzieżowych grup aktorskich pt.: „Zraniony Pasterz”, następnie młodzi wyruszyli na wspólną modlitwę Drogi krzyżowej przemierzając ulice poszczególnych miejscowości. Młodym w modlitwie towarzyszył bp Krzysztof Nitkiewicz oraz bp senior Edward Frankowski.
Dni Młodych Nisko
Tomasz Lis
Na zakończenie nabożeństwa krzyżowego w parafii św. Jana Chrzciciela bp K. Nitkiewicz mówił do przybyłych młodych, że niesienie krzyża to podążanie za Chrystusem i wymaga od każdego z wielu wyrzeczeń, zapomnienia o samym sobie, dzielenia się tym, co posiadamy z innymi, ale jak podkreślał pasterz, ta ofiara zawsze kończy się narodzeniem do nowego życia i staniem się nowym człowiekiem. – Wspólna modlitwa tak wielu z nas i przemarsz ulicami Niska, przypomina mi Drogę krzyżową z ostatnich Światowych Dni Młodych w Rio. Myślę, że poczuliśmy się jak wielka rodzina idąca za Panem, który pokazuje nam nie łatwą, ale piękną i wymagającą drogę życia – dzieliła się spostrzeżeniami Karolina Majowska z Ostrowca.