Jubileusz stulecia budowy kaplicy świętowali mieszkańcy Rozalina w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Tarnowskiej Woli.
Budowa kaplicy związana jest z legendą dotyczącą córki hrabiego Tarnowskiego – Rozalii. Rozalia nie mogła chodzić. W szczerym polu hrabia wybudował więc kaplicę, by ludzie mogli się modlić za zdrowie córki. Kiedy Rozalia przyjechała zobaczyć gotową już kaplicę, cudem odzyskała władzę w nogach. Hrabia zaś zakupił obraz św. Rozalii. Kapliczka jest murowana, zwieńczona dzwonnicą, a nad wejściem umieszczony jest herb Tarnowskich - Leliwa. Z kapliczką związana jest osobliwa tradycja: w dniu śmierci któregoś z mieszkańców rozbrzmiewał dzwon. Dziś ta tradycja niestety zanikła.
Jubileusz kaplicy wierni uczcili Eucharystią, którą odprawili księża wywodzący się z tarnowskiej parafii oraz proboszcz ks. Antoni Sanecki. – Każdy z nas ma na pewno swoje miłe chwile związane z kaplicą. Wielu nas wypłakało tutaj swoje smutki i boleści, wielu zyskało łaski i siłę, by dźwigać ciężar codzienności. Chcemy dziś za ten czas podziękować – powiedział przewodniczący Eucharystii ks. Janusz Kosior. Po Mszy św. ks. Antoni Sanecki poświęcił pamiątkową tablicę umieszczoną na frontowej ścianie kaplicy.