W Tarnobrzegu z okazji podpisania porozumień sierpniowych w 1980 r. odbył się pierwszy Rajd Wolności i Solidarności.
– Pomysł zorganizowania rajdu rzucił Krzysiek Kalinka, były przewodniczący „Solidarności” w „Siarkopolu” – wyjaśniał Adam Kuś, obecny przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Kopalni Machów. – Nie jest to jakaś nowość, tego typu wydarzenia organizowane były już w innych miastach, m.in. w Stalowej Woli. Idąc zatem za ich przykładem postanowiliśmy u nas przygotować taki rajd, zwłaszcza, że mamy dobre trasy rowerowe.
Tarnobrzescy członkowie „Solidarności” oraz miejskich struktur Prawa i Sprawiedliwości postanowili połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli rekreację z przypomnieniem historii. – Obchodzimy dzisiaj Dzień Wolności i Solidarności ustanowiony osiem lat temu – informował Adam Kuś – oraz rocznicę powstania NSZZ „Solidarność”.
Zanim uczestnicy rajdu wyruszyli na trasę mogli wysłuchać refleksji na temat pamiętnych lat 1980–1981, którą wygłosił Marian Antończyk, jeden z założycieli związku w KiZPS „Siarkopol”. – Kiedy w październiku 1978 r. usłyszeliśmy: „Habemus Papam” i na balkonie pojawił się kard. Karol Wojtyła, w nasz naród, tkwiący w socjalistycznym marazmie, wstąpił nowy duch, zaczęła budzić się duma – mówił Marian Antończyk. – W czerwcu następnego roku usłyszeliśmy słowa Papieża Polaka, proszącego o Ducha dla naszej ziemi i jednocześnie zwracającego się do nas o poszanowanie polskiego dziedzictwa. Wówczas zobaczyliśmy ilu nas jest i jaką stanowimy siłę. To poczucie mocy znalazło ujście w sierpniu 1980 r. W Tarnobrzegu „Solidarność” wybuchła 30 września, a mieszkańcy miasta powstali z kolan – wspominał były związkowiec.
Członkowie Forum Młodych PiS przypomnieli natomiast postulaty strajkujących z sierpnia 1980 r., z których jak zauważył Adam Kuś, wiele do dzisiaj nie doczekało się realizacji.
Miejsce startu rajdu, podobnie jak pozostałe punkty na jego trasie miały symboliczną i historyczną wymowę. – Wyruszamy spod siedziby tarnobrzeskiego biura „Solidarności” Ziemi Sandomierskiej, na frontonie której umieszczona jest tablica upamiętniająca 25 rocznicę powstania związku – zauważył Adam Kuś. Uczestnicy rajdu mieli do pokonania ok. 20 km. Trasa wiodła ścieżką rowerową wzdłuż Wisłostrady, następnie Jeziora Tarnobrzeskiego na teren Kopalni Machów, pod pomnik upamiętniający ofiary wypadków przy pracy. Historię i ideę budowy pomnika przypomniał Krzysztof Kalinka, inicjator jego wzniesienia. – Kiedy na spotkaniach związku rodził się pomysł pomnika – mówił – rozważane były różne koncepcje jaką ma przybrać formę: głazu, obelisku, czy może fragmentu jakiejś maszyny pracującej w kopalni np. koła urobkowego z koparki RS 2400. Ostatecznie wykorzystaliśmy projekt pomnika, który miał być ustawiony na osiedlu Dzików, ale nigdy do tego nie doszło. Po pewnych modyfikacjach, dokonanych przez krakowskiego artystę Jerzego Krzysztonia, stanęła rzeźba Chrystusa Miłosiernego, po bokach której umieszczone zostały symbole związane w górnictwem siarkowym.
Krzysztof Kalinka przytoczył również statystyki dotyczące wypadków, do jakich doszło w „Siarkopolu”. – Od 1962 do 1995 r. w całym kombinacie siarkowym śmierć poniosło 59 pracowników. Ci ludzie poświęcili swoje życie i zdrowie na rzecz „Siarkopolu”, który, jak dzisiaj widzimy, skończył bardzo marnie – zauważył z goryczą. W dowód pamięci uczestnicy rajdu złożyli pod pomnikiem kwiaty oraz zapalili znicze. Następnie udali się pod kapliczkę św. Barbary stojącą również na terenie kopalni. Stamtąd zaś udali się do ostatniego punktu rajdu – pod tablicę poświęconą ks. Jerzemu Popiełuszce, znajdującą się w murze otaczającym klasztor ojców dominikanów, gdzie wspólnie z o. Krzysztofem Parolem OP, przeorem tarnobrzeskiego konwentu, powierzyli swoje troski Matce Bożej. – Choć upłynęły 33 lata, to jednak sprawy, o które walczono, są nadal otwarte – stwierdził o. Krzysztof. – Warto zatem apelować do polskich sumień, abyśmy patrzyli na to, co się dzieje w naszym kraju, mądrze i z szeroką wyobraźnią. Panu Bogu zaś polecajmy wszystkich, którzy oddali życie za naszą wolność oraz nas samych i rządzących, abyśmy w swoich poczynaniach nie kierowali się własnym interesem, ale dobrem wspólnym.
– Cieszę się, że razem i w takiej formie mogliśmy uczcić dzisiejszą rocznicę – powiedział na zakończenie rajdu Kamil Kalinka, przewodniczący miejskich struktur PiS. – Dziękuję wszystkim na udział. Zapraszam za rok.