Kolejne unikatowe odkrycia w podsandomierskiej miejscowości. Groby z okresu neolitu odkrywają historię sprzed wieków.
Podczas podjętych prac archeologicznych na stanowisku w Wilczycach, którymi kieruje dr Tomasz Boroń z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, archeolodzy odsłonili dwa groby. Oba pochówki pochodzą z kultury amfor kulistych. W jednym z grobów znajdują się szczątki kobiety albo dziecka. - Znaleźliśmy tam wyjątkowo bogate i różnorodne wyposażenie. Zawierało jedną dużą amforę i pięć mniejszych. Są wśród nich dwa naczynia kilkunastocentymetrowe - smukłe, wyprofilowane, przypominające swoją formą dzisiejsze kieliszki ze stopką. Takie małe naczynka z neolitu to rzadkość, ze względu na to, że zwykle pękały i rozkruszały się. W grobie było także kilkadziesiąt, a może kilkaset paciorków kościanych o grubości jednego milimetra oraz naszyjnik z kłów wilka albo psa – opowiada doktor T. Boroń. Jak podkreśla archeolog nietypowe jest odkryte bogate wyposażenie grobów. - Tak bogate wyposażenie wskazuje najprawdopodobniej na wyjątkową pozycję osoby pochowanej w społeczności. Musiała pełnić w niej znaczącą rolę – podkreśla. Odsłonięty przez archeologów grób ma jeszcze jedną wyjątkową cechę – prawdopodobnie usypano nad nim mały kurhan. To, jak zaznacza Tomasz Boroń, w kulturze amfor kulistych rzecz niespotykana.
W drugim odsłoniętym grobie, który ma kształt jamy o wymiarach 3 na 3 metry i głębokości 2 metrów, znaleziono trzy czaszki ułożone wzdłuż grobu. Jedna z czaszek ułożona była na stosie z kamieni. Znajdowało się tam również mnóstwo żuchw konia albo krowy i mnóstwo kamieni. - To ciekawe, że w grobie są same czaszki. Pozostałe części ciała zostały pochowane w innym miejscu lub gdzieś porzucone. Czaszki należą do dwóch dorosłych i dziecka. Jest to prawdopodobnie grób rodzinny. Takie pochówki cząstkowe to rzadkość, nie tylko na Wyżynie Sandomierskiej – wyjaśnił archeolog.
Tegoroczne prace w Wilczycach to kontynuacja wcześniejszych badań. Dokonane tam odkrycia są unikatowe na skalę całej Europy. - Wilczyce to niezwykłe stanowisko. Tu każdy obiekt jest inny. Nawet jeśli są to obiekty kultowe, to różnią się między sobą wielkością, kształtem, wyposażeniem. Dzięki temu mamy szansę poznać i zrozumieć aspekty społeczne i gospodarcze życia przed wiekami – mówi Tomasz Boroń.
W badaniach uczestniczą studenci z Torunia. Znalezione eksponaty zostaną zabrane do Warszawy, a tam poddane konserwacji. W przyszłości zostaną przekazane do muzeum-skansenu archeologicznego, który ma powstać w Wilczycach, w tym miejscu, gdzie obecnie prowadzone są badania.