Jak co roku we wspomnienie św. Jacka Odrowąża, pierwszego polskiego członka Zakonu Kaznodziejskiego, w kościele ojców dominikanów w Tarnobrzegu odprawione zostały Msze św., po których święcone były kłosy zbóż.
Na wstępie Eucharystii o. Jacek Dębski OP przybliżył w skrócie postać pierwszego polskiego dominikanina, wyświęconego przez samego założyciela zakonu św. Dominika. Wspomniał również o wielkim kulcie, jakim cieszy się w Ameryce Południowej. – Jego grób znajduje się w Krakowie, w naszym, dominikańskim kościele pw. Trójcy Świętej – mówił o. Jacek. – Ale jego relikwie można spotkać we wszystkich zakątkach świata.
Przy kaplicy z figurą świętego dominikanina stojącej na placu klasztornym dzieci otrzymały specjalne błogosławieństwo. – Święty Jacku, chroń od wszelkich niebezpieczeństw, jakie zagrażają naszym dzieciom. Oddajemy je pod szczególną twoją opiekę – modlił się w intencji najmłodszych o. Jacek Dębski OP. – Jak niegdyś leczyłeś choroby ciała, tak teraz użycz swej cudownej mocy, by zachować ich największy skarb, jakim jest wiara i miłość. Niegdyś przeszedłeś przez wezbrane wody Wisły i Dniepru, spraw dziś, aby one przeszły bezpiecznie przez burzliwy okres rozwoju. Nie pozwól, aby kiedykolwiek zabrakło im chleba, a przez sieroctwo zostały pozbawione opieki rodziców. Niech dojrzewają w zdrowiu i pokoju podobnie jak Boże Dziecię dojrzewało w Nazarecie.
Po błogosławieństwie dzieci dominikanin poświęcił kłosy zbóż, które wierni zabrali do swoich domów, by ich rodzinom zapewniły pokój i dostatek chleba.
Święcenie kłosów odbywa się na pamiątkę cudu uczynionego za wstawiennictwem św. Jacka. Pewnego lata w okolicach Krakowa przeszło potężne gradobicie, które zniszczyło uprawy zbóż. Ludzie prosili św. Jacka o pomoc i, jak głosi legenda, następnego dnia zboże się podniosło.