Pod krzyżem upamiętniającym nieistniejącą wieś Jeziórko na dorocznej uroczystości spotkali się jej byli mieszkańcy. Ci, którzy jeszcze ją pamiętają, bo tu się urodzili i wzrastali, ale również ich następcy, znający ją tylko z opowieści rodziców, dziadków.
Mszę św. odprawił ks. prał. Michał Józefczyk, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy na tarnobrzeskim osiedlu Serbinów, gdzie nowe domy znalazła większość rodzin wysiedlonych z Jeziórka. W kazaniu nawoływał do zachowania jedności między sobą, ale również do jedności z Bogiem, będącym jedynym źródłem miłości, pokoju i szczęścia. – W przyszłym roku, w ramach zmiany, nasze uroczystości przygotują mieszkańcy Królewszczyzny – poprosił ks. Józefczyk. – Widzę po uśmiechach, że nie zapomnieliście dawnych nazw.
Po Mszy św. głos zabrał przewodniczący Stowarzyszenia "Jeziorzanie" Jan Korczak. – Pragnę przywitać wszystkich, tych z pobliskich miejscowości, jak i odległych, np. Staszka Niemieckiego, który przyjechał aż spod granicy z Niemcami, czy Edka Nieradkę, mieszkającego w okolicy Mielca – mówił J. Korczak. – Niestety, nie żyje już wielu jeziorzan. Odchodzi pokolenie, które tu się narodziło, tu się wychowało. W tym roku pochowaliśmy śp. Edwarda Tomczyka, uczestnika wielkiego strajku chłopskiego w 1937 r. Być może liczy się również na nasze odejście.
By uratować od zapomnienia wieś, którą pochłonęła również nieistniejąca kopalnia siarki, zwrócił się do młodego pokolenia z prośbą o utworzenie strony internetowej poświęconej Jeziórku i jego mieszkańcom.
W związku ze staraniami podjętymi kilka temu przez byłych mieszkańców Jeziórka o odzyskanie gruntów, z których zostali wywłaszczeni, słowa podziękowania skierował do posła Mirosława Pluty. – Jest pan jedną z bardzo nielicznych osób, które zainteresowały się naszą sprawą – mówił J. Korczak. – Dziękujemy za skierowanie interpelacji. Wprawdzie odpowiedź nie wyjaśniła interesującej nas kwestii, czyli możliwości odzyskania swoich ojcowizn w ramach zwrotu lub prawa pierwokupu, ale liczą się dobre chęci.
– Daliście dzisiaj świadectwo prawdziwej jedności, gdyż – mimo deszczowej pogody – jesteście razem z księdzem prałatem w tym symbolicznym miejscu – podkreślił M. Pluta. – Na tablicy przeczytałem, że „wieś odeszła”, ale dopóki tutaj będziecie i w was będzie żyć pamięć o tym miejscu, to Jeziórko nie odejdzie. Kultywujcie i dbajcie o tę przeszłość – apelował poseł.
W uroczystości uczestniczył zastępca wójta Grębowa Robert Pędziwiatr. Spotkanie zakończyło dzielenie się winogronem, złożonym w darze podczas Mszy św., oraz słodkimi wypiekami jeziorzanek.