- Takie spotkania pomagają nam pokonać własne słabości i niepełnosprawność a równocześnie pokazać, że najważniejsze jest dotarcie do mety a nie wyśrubowany wynik – mówił Piotr, startujący w kategorii osób niedowidzących.
Była to już ósma edycja tej imprezy, w której obok osób w pełni sprawnych na linii startu stanęły osoby poruszające się na wózkach, słabo widzące i niewidomi oraz osoby biegające o kulach. Dla niewidomych i słabowidzących były to Mistrzostwa Polski na dystansie 10km. Bieg w założeniach ma integrować osoby niepełnosprawne z osobami sprawnymi, propagować ideę paraolimpijską, promować zdrowy styl życia i popularyzować biegi. Impreza z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem, wielu zawodników startuje w niej co roku.
Bieg rozegrano na dystansach 10 km i 21.097 km. Ponad stu zawodników biegło malowniczą trasą wiodącą m.in. wzdłuż zalewu w Szymanowicach i aleją kasztanową. Na linii startu nie zabrakło najmłodszych, którzy startowali na dystansach od 100 do 2100m.
- Przyjeżdżamy tutaj aby razem z osobami niepełnosprawnymi zmagać się z dystansem ale również by pokazać, że właśnie poprzez sport trzeba łamać pewne schematy i podziały. Nas łączy wspólna pasja sportu i bycia razem – mówił pan Jacek z Tarnobrzega.
Wielu utytułowanych zawodników startujących w biegach długodystansowych w tych zawodach biegło jako prowadzące osoby słabo widzące lub niewidzące, by ci mogli spokojnie i bezpiecznie pokonać trasę.
Każdy uczestnik otrzymał okolicznościowy medal z podkreśleniem obchodzonego jubileuszu fundacji klimontowskiego klasztoru dominikańskiego, zaś zwycięzcy puchary i nagrody.