Celsa Huta Ostrowiec. Wraz z hutą miasto przeżywało swoje lata świetności i rozwoju oraz czasy kryzysu i narastającego bezrobocia. Starzy hutnicy podkreślają niemal bliźniaczą zależność: huty od miasta i miasta od huty.
O tym, że nad rzeką Kamienną w XVIII w. zaczął rozwijać się Staropolski Okręg Przemysłowy, zadecydowało kilka czynników. Okolica słynęła nie tylko z bogatych w żelazo rud, które kopano tu od dawna – to właśnie okolice Gór Świętokrzyskich były znane jako miejsce pierwszych wytopów żelaza – ale też z tego, że sama Kamienna była bardzo „pracowitą” rzeką – jej wartki nurt idealnie nadawał się do napędzania urządzeń w powstających zakładach wytopu i przeróbki metalu. – Wykopaliska pokazują, że zagłębie dymarkowe z początku naszej ery sięgało do okolic rzeki Kamiennej, nad którą przybyli w wiekach średnich cystersi zakładali pierwsze kuźnice, gdzie przerabiano żelazo. Znaczącym czynnikiem rozwoju regionu były zakłady budowane w okolicy przez Stanisława Staszica w ramach okręgu przemysłowego. Kontynuacją tych tradycji było powstanie w 1813 r. w osadzie Kuźnia, obecnie dzielnica Ostrowca, zakładu hutniczego. Wielki piec i fryszerkę ufundował Jerzy Dobrzański, właściciel okolicznych dóbr. Zdolność produkcyjna tego zakładu była oceniana na poziomie 2000 cetnarów żelaza kutego rocznie (około 81 ton). Zakład był zlokalizowany nad odnogą rzeki Kamiennej zwaną Młynówką – opowiada Jerzy Florys, ostrowczanin ze Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Hutniczego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.