Dwa najważniejsze obiekty turystyczne w Sandomierzu tj. Brama Opatowska i Podziemna Trasa Turystyczna zostały zamknięte. To wynik sporu pomiędzy włodarzami miasta a sandomierskim oddziałem PTTK. Zawiedzeni turyści narzekają na brak jakichkolwiek informacji.
Od kilku miesięcy trwa konflikt pomiędzy miastem a oddziałem Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego o administrowanie miejscowymi zabytkami. Z końcem ubiegłego roku wygasła PTTK umowa na administrowanie Bramą Opatowską i podziemiami. Burmistrz Jerzy Borowski nie przedłużył jej a zarządzanie obiektami powierzył Sandomierskiemu Centrum Kultury. PTTK jednak odmówiło wyprowadzki przedstawiając argumenty, że ma podstawy prawne do administrowania zabytkami.
Odpowiedzią magistratu była interwencja pełnomocnika, który w asyście przedstawicieli firmy ochroniarskiej założył kłódki na drzwiach wejściowych do obiektów. Na taką ingerencję odpowiedzieli pracownicy oddziału PTTK, którzy przecięli łańcuch zabezpieczający i opanowali na nowo Bramę Opatowską. W odpowiedzi, pracownicy urzędu weszli do wieży i wystawili własną kasę fiskalną. Przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego nie zajęli natomiast przejętej przez magistrat podziemnej trasy turystycznej, ponieważ pilnowali jej pracownicy ochrony.
Na konflikcie, który osiągnął granice absurdu cierpię tylko turyści, którzy nie mogą zwiedzać zabytków miasta.
Obecnie na terenie Starego Miasta można spotkać wzmożone patrole policji, która obserwuje zajścia przy obu zabytkach. Strony jednak nie odpuszczają i obok funkcjonariuszy, przy bramie i podziemiach wystawiły własnych ludzi. Niedostępnych dla turystów obiektów pilnuje zatem wynajęta przez miasto ochrona i pracownicy PTTK. Jednocześnie Towarzystwo wystąpiło do sądu o tymczasowe zabezpieczenie mienia znajdującego się w spornych miejscach.
Spór pomiędzy miastem a oddziałem Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego trwa od kilku lat. Głównym podłożem konfliktu są pieniądze. Obiekty na podstawie ważnej do końca ubiegłego roku umowy były administrowane przez PTTK. Ratusz zarzucał jednak, że organizacja zaniżała liczbę turystów, odwiedzających obiekty, aby płacić niższy czynsz. Został on potem podniesiony, a ostatecznie zdecydowano o nieprzedłużaniu umowy i powierzeniu obiektów Sandomierskiemu Centrum Kultury. Towarzystwo nie chciało opuścić obiektów i sprawa o eksmisje trafiła do sądu.