„To mnie zauroczyło … Stary Sandomierz w fotografii” – taki tytuł nosi otwarta w miejskim Ratuszu wystawa. Piotr Kusala w 60 reprodukcjach pokazał czar Sandomierza sprzed ponad stu lat.
Od ponad roku gromadził stare fotografie miasta, pokazujące scenki sytuacyjne, ludzi czy też budowle, które dziś już nie istnieją. – Obok tych fotografii nie da się przejść obojętnie. One urzekają, stąd tytuł tej wystawy – tłumaczy Piotr Kusala. – Docierając do kolejnych archiwalnych zdjęć, dochodziłem do wniosku, że ja, sandomierzanin, nie znam dokładnie historii mojego miasta, która odsłaniała się właśnie w tych fotografiach. Kiedy je pokazywałem znajomym, oni także byli zauroczeni i wtedy powstał pomysł, aby je zgromadzić, odpowiednio obrobić i wyeksponować.
W całej pracy, jak opowiada autor wystawy, ważne było dotarcie do oryginalnych zdjęć, aby można było z nich wydobyć odpowiednią jakość reprodukcji na wystawę. Archiwalne zdjęcia pochodzą ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Sandomierzu, Muzeum Diecezjalnego, Biblioteki Diecezjalnej oraz prywatnych zbiorów Cezarego Łutowicza. – Ważnym elementem był cały proces obróbki tych zdjęć. Czyli skanowanie w odpowiedniej rozdzielczości i druk. Druga tajemnica magii tych fotografii kryje się w ramach, które pochodzą właśnie z tamtej epoki. Stara rama dodaje tym zdjęciom niesamowitych walorów – dodaje. Omawiając poszczególne fotografie, autor wystawy wskazuje na swoje dwie ulubione. – Jedna pokazuje Mały Rynek z dawnym targiem i nieistniejącą już kamienicą, w tle Żydzi w swoich strojach oraz żołnierz w pełnym rynsztunku. Druga, bardzo charakterystyczna, pokazuje połączenie obecnych ulic Mickiewicza i Żeromskiego obok budynków seminarium – wyjaśnia.
Podczas otwarcia wystawy o walorach starego Sandomierza mówiła Urszula Stępień, zaś o dawnej technice fotografii Rafał Biernicki. Wystawę można oglądać do początku czerwca.