Klucze Piotrowe konklawe powierzyło kardynałowi Jorge Mario Bergoglio, jezuicie, arcybiskupowi Buenos Aires.
Po ukazaniu się białego dymu nad Kaplicą Sykstyńską w kościołach diecezji zabiły dzwony w łączności z Rzymem, gdzie ogłoszono wybór nowego papieża. Od rana podczas Mszy św. wierni modlą się o siły dla nowego pasterza Kościoła.
– Razem z całą diecezją przyjęliśmy z wielką radością wiadomość o wyborze kardynała Jorge Mario Bergoglio na stolicę Piotrową. Można mówić o pewnym zaskoczeniu, ale Duch Święty zawsze zaskakuje, bo nie kieruje się naszym myśleniem, lecz tym, co dobre i konieczne dla człowieka. Jestem przekonany, że Ojciec Święty Franciszek jest osobą opatrznościową dla Kościoła i dla całego świata. Ma w sobie ducha służby właściwego i charakterystycznego dla jezuitów. Obrane imię Franciszek może wynikać z tego, że św. Ignacy Loyola, założyciel jezuitów, inspirował się w dużej mierze postacią św. Franciszka, kiedy przeżywał swoje duchowe nawrócenie. Ten duch służby był także nieustannie widoczny w posłudze kardynała Bergoglio w Argentynie. On nie szukał samego siebie, nie chciał być w centrum uwagi, lecz szukał Chrystusa i tych ludzi, którzy znajdowali się na peryferiach i obrzeżach świata – mówił biskup ordynariusz.
– Sam wybór papieża z Argentyny jest także przejściem poza krąg europejski. Nam się wydaje, że jesteśmy w centrum Kościoła, a ciężar jego misji dotyczy przede wszystkim Europy. Tymczasem najwięcej katolików żyje w Ameryce Łacińskiej, i to też jest znak od Ducha Świętego. Myślę, że nowy papież będzie kierował naszą uwagę na nowe problemy, dotąd nieznane, do których podchodziliśmy z pewną obojętnością. Ma on potężne doświadczenie duszpasterskie, jest człowiekiem bardzo wykształconym i właśnie tym ubogaci Kościół i każdego z nas. Diecezja sandomierska modli się w intencji nowego papieża i z pewnością będzie miała okazję okazać mu tę bliskość i miłość – dodał bp K. Nitkiewicz.