W Nowej Słupi upamiętniono bohaterskich powstańców, którzy pod wodzą gen. Mariana Langiewicza stoczyli w tutejszej okolicy kilka zwycięskich potyczek.
Główne uroczystości odbyły się w kościele parafialnym św. Wawrzyńca. Pod przewodnictwem biskupa ordynariusza modlono się za poległych obrońców ojczyzny. – Powstańcy styczniowi mieli świadomość, że Polska, nieistniejąca od lat na mapach świata, zaczyna umierać także w sercach Polaków. Było to efektem wynarodowienia prowadzonego systematycznie przez carską Rosję w dziedzinie religii, kultury i gospodarki. Powstańcy postanowili ten proces powstrzymać i odrodzić ojczyznę. Ich najpotężniejszym orężem było wychowanie religijne i patriotyczne, jakie otrzymali w swoich rodzinach. To z nich wynieśli szlachetne ideały, chrześcijańskie cnoty, które w sobie rozwijali, oraz świadomość narodowego dobra. Wzięli losy ojczyzny w swoje ręce bez oglądania się na innych. Na tym polegał patriotyzm Polaków z okresu powstania styczniowego. Takiego patriotyzmu polskich ojców, matek i młodego pokolenia potrzebujemy również dzisiaj – mówił do zebranych biskup Krzysztof Nitkiewicz.
Po Mszy św. złożono kwiaty pod powstańczym pomnikiem upamiętniającym poległych w okolicach Nowej Słupi. Uroczystości zgromadziły miejscowe władze samorządowe, dzieci, młodzież szkolną, kombatantów oraz wielu mieszkańców. Władze gminne od kilku lat organizują także "Marsz świętokrzyskim szlakiem powstańczym", który z roku na rok gromadzi coraz więcej uczestników. Miejscowa Szkoła Podstawowa nosi imię Bohaterów Powstania Styczniowego.
Powstańcze obchody w Nowej Słupi
Mszy św. przewodniczył bp K. Nitkiewicz
ks. Tomasz Lis/GN
Powstańcze obchody w Nowej Słupi
Uroczystości pod pomnikiem
ks. Tomasz Lis/GN