Harmonia trzech kolorów

W rocznicowym Tarnobrzeskim Wieczorze Uwielbienia do młodzieży dołączyli dorośli.

Spotkanie z Panem Jezusem rozpoczęła Msza św. koncelebrowana przez kapłanów, którzy przyjechali wraz z młodymi z różnych części diecezji. Dalszą część wieczoru poprowadził ks. Tadeusz Janda, inicjator przedsięwzięcia. – Kochani, nie wiem co się dzieje? – mówił do młodzieży. – Otóż w ostatnich dniach otrzymałem telefon z Niska, z parafii pw. św. Józefa, że tam też zaczynają się Wieczory Uwielbienia. Pierwsze spotkanie, na które jesteśmy zaproszeni odbędzie się 15 listopada o godz. 19. Nasza akcja zaczyna mnożyć się jak grzyby po deszczu – zauważył żartobliwie – dołączają bowiem kolejne parafie. Teraz natomiast mamy czas na „godzinę świadectw”.

Swoje doświadczenia, przeżycia związane z uczestnictwem w Wieczorach Uwielbienia złożył m.in. Rafał ze Skopania. – Uczestniczę dopiero drugi raz, więc wiele nie mam do powiedzenia – zwierzał się Rafał. – Niemniej dzięki wieczorom zacząłem mocno tęsknić do Boga. Był bowiem w moim życiu taki czas, kiedy oddaliłem się od Niego. Owszem chodziłem w każdą niedzielę na Msze, ale raczej wynikało to z przyzwyczajenia. Zacząłem imprezować, pojawiły się papierosy. Otrzeźwienie przyszło podczas rekolekcji w klasztorze Braci Mniejszych Kapucynów. Zacząłem się więcej modlić, m.in. prosiłem o pomoc w zdaniu poprawki z języka angielskiego. Udało się. Do Wieczorów Uwielbienia zachęcił mnie i moich kolegów nasz nowy ksiądz wikariusz. I od początku września codziennie uczestniczę w Mszy św., bo tak bardzo pragnę spotkać się z Bogiem. Pokochałem modlitwę różańcową, do tego stopnia, że różaniec noszę cały czas ze sobą, nie mogąc się z nim rozstać – zakończył swoje świadectwo Rafał.  

W ramach kolejnego punktu spotkania zgromadzeni wysłuchali nauki wygłoszonej przez ks. Grzegorza Kasprzyckiego, wykładowcę Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu, który odwoływał się do słów papieża Benedykta XVI skierowanych do wiernych z okazji przezywanego Roku Wiary. – Wierność modlitwie i wytrwałość na niej to jest mówienie Bogu, że pragnie się i potrzebuje Jego łaski i darów. Każdy z nas jest wierzącym w Chrystusa, jest chrześcijaninem – mówił ks. Kasprzycki. – Uczestnictwo w Eucharystii, przemadlanie słów, które słyszymy w kościele pogłębia naszą wiarę. To pozwala, by kolory w naszym wnętrzu były poukładane. Zdarza się jednak, że ktoś stanie na naszej drodze i tę harmonię zburzy. To tak jak w kolorowej drukarce atramentowej, kiedy pomieszamy miejsca tonerów, nie otrzymamy oczekiwanego wydruku.  Tak też jest w naszym życiu, kiedy pojawi się w nim grzech. Owe trzy podstawowe kolory, to jak symboliczne znaki miłości do: Boga, bliźnich i siebie. Ale jest sposób na naprawienie zamętu, jak w kostce Rubika. Kiedy ułoży się biały krzyż, wówczas szybko wszystkie kolory trafiają na swoje miejsce. Jeśli ktoś przyjmie znak krzyża, to poukłada to, co zostało wymieszane.

Spotkanie zakończyła adoracja Najświętszego Sakramentu i specjalne błogosławieństwo.

Osoby pragnące włączyć się we wspólną modlitwę, a nie mogące bezpośrednio uczestniczyć w wieczorze, miały możliwość śledzenia, tego co się dzieje w serbinowskim kościele, dzięki transmisji internetowej.


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..