Kazania poświęcone modlitwie różańcowej, specjalne procesje odbyły się wielu kościołach naszej diecezji.
Specjalny wymiar Niedziela Różańcowa ma w kościołach ojców dominikanów. W tarnobrzeskim konwencie po Mszy św. sprawowanej o godz. 11 odbyła się procesja różańcowa do pięciu ołtarzy. – Dla nas, dominikanów, Różaniec jest szczególną modlitwą – powiedział na wstępie Mszy św. o. Igor Gnius OP. – To bowiem w naszym zakonie narodził się on w XIII w. W homilii zaś podkreślił medytacyjny charakter Różańca św. – Przychodząc do naszego kościoła, uważne osoby mogą dostrzec nieco zatarty obraz na ścianie frontowej, przedstawiający Matkę Bożą ofiarującą różaniec św. Dominikowi – mówił o. Igor. – Różaniec jest pewną tożsamością nas, chrześcijan-katolików. W londyńskiej dzielnicy finansowej można spotkać mężczyzn i kobiety ubranych w eleganckie, drogie garnitury, kostiumy z zawieszonymi na szyjach różańcami. Okazuje się, że w ten sposób manifestują oni swoją wiarę katolicką. Niestety, dość często można spotkać się z – jakże niesłuszną – opinią, że Różaniec jest zwykłym "klepaniem zdrowasiek". Tymczasem jest to modlitwa medytacyjna, z czego wiele osób sobie nie zdaje sprawy. Będąc kiedyś na spływie kajakowym, spotkałem małżeństwo lekarzy zafascynowane buddyzmem i jego sposobami medytacyjnymi. Sądzili bowiem, że katolicyzm nie posiada takich form modlitwy. Meditatio w języku łacińskim to zbitka dwóch słów medium – środek i taceo – milczę. Można zatem powiedzieć, że medytacja to takie milczenie w połowie. Dlatego właśnie Różaniec jest połączeniem owego wewnętrznego milczenia z odmawianiem „Zdrowaś, Maryjo” i „Ojcze nasz”, czyli tekstów pochodzących z Pisma Świętego.
Po Mszy św. odbyła się procesja różańcowa do pięciu ołtarzy, w trakcie której rozważana była druga część – tajemnice światła. Modlitwę poprowadził i rozmyślania wygłosił o. Andrzej Bielat OP. Wierni wraz ze wszystkimi braćmi klasztoru modlili się m.in. w intencji kapłanów, dzieci oraz młodzieży, a także małżeństw. – Pierwszy swój cud Pan Jezus uczynił dla rodziny – podkreślił o. Andrzej. – Dla rodziny, która jakże często jest zagrożona, bo szatan nie lubi miejsc, gdzie panują miłość i przebaczenie. One bowiem czynią człowieka silnym, a szatan nie chce ludzi silnych. Dlatego módlmy się – prosił o. Bielat – za silne rodziny i małżeństwa w naszej parafii i kraju.