– To wstyd, żeby w tak dużej parafii jak Raniżów nie było takiego miejsca. Ludzie zwłoki bliskich trzymają w domu lub wywożą do Kolbuszowej lub Mazur – mówi rozgoryczony parafianin Józef Dul.
Cmentarz w Raniżowie pochodzi wprawdzie z okresu zaborów, ale starych grobów zachowało się naprawdę niewiele. Najokazalszą jego budowlą, widoczną już z daleka, jest kaplica. Wybudowana z czerwonej cegły, z dużymi oknami i strzelistą wieżą, prezentuje się nader okazale. Potocznie mówi się na nią „kaplica cmentarna”. Tymczasem nie wzniesiono jej dla odprawiania nabożeństw pogrzebowych, lecz jedynie jako grobowiec.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści