Chociaż pogoda nie sprzyjała, jednak wiele osób zdecydowało się na udział w pierwszym tarnobrzeskim Korowodzie Świętych.
Z czterech kościołów - pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, św. Barbary, Miłosierdzia Bożego oraz Chrystusa Króla - wyruszyły kolumny uczestników korowodu. Niestraszny okazał się im deszcz i silny wiatr, jaki przyniósł ze sobą orkan "Grzegorz". Młodzież i dzieci przebrane za swoich patronów lub popularnych świętych, jak Mikołaj, Jan Paweł II czy siostra Faustyna, nieśli relikwie przechowywane w ich kościołach parafialnych.
- W tarnobrzeskich kościołach mamy ponad 30 relikwii różnych świętych, o których wiemy niewiele albo zupełnie nic. Dlatego uznaliśmy, że korowód będzie doskonałą okazją do przypomnienia ich żywotów - wyjaśniał ks. Michał Majecki, dyrektor Katolickiego Centrum Pomocy Rodzinie w Tarnobrzegu. - Popularne powiedzenie mówi, że uczymy się na błędach swoich lub obcych. Dlaczego nie dodać, że człowiek roztropny powinien uczyć się na sukcesach innych? A czy może być większy sukces niż świętość? Wszyscy wszak jesteśmy powołani do świętości. Na tej drodze może nas wspomagać wzór tych, którzy już ją osiągnęli i teraz niejako przecierają nam szlaki.
Na tę kwestię zwrócił uwagę także o. Marek Grzelczak OP, przeor klasztoru ojców dominikanów, witając uczestników korowodu. - Patrząc na świętych mamy naśladować ich cnoty, nie zaś łaski. Czytając książki o nich, warto zrobić sobie zakładkę, na której wypiszemy „Mam naśladować cnoty” - mówił o. Marek Grzelczak.
Pierwszy korowód zakończył się w kościele ojców dominikanów, gdzie uczestnicy, wśród których była także grupa z parafii dominikańskiej pod przewodnictwem ojca przeora, odmówili Litanię do Matki Bożej Dzikowskiej. Organizatorzy - Katolickie Centrum Pomocy Rodzinie oraz Katolicka Szkoła Podstawowa im. św. Jana Pawła II - przygotowali dla wszystkich miłe niespodzianki - okolicznościowe obrazki oraz słodki poczęstunek.
Grupa z parafii ojców dominikanów Marta Woynarowska /Foto Gość
- Od kilku lat nasza szkoła organizuje bal Wszystkich Świętych. Poza tym także w parafiach odbywały się wydarzenia związane z uroczystością Wszystkich Świętych. Dlatego uznaliśmy z ks. Michałem Majeckim, że warto zorganizować korowód, który połączyłby wszystkich mieszkańców Tarnobrzega - dodała Joanna Szmuc, dyrektor Katolickiej SP. - Ponieważ mamy w naszym mieście sanktuarium maryjne, a Matka Boża jest Królową wszystkich świętych, punktem zbornym wszystkich kolumn mógł tylko i wyłącznie dom Pani Dzikowskiej. Poprzez uczestnictwo w korowodzie pragnęliśmy także zademonstrować nasze prawdy wiary, w tym wiarę w obcowanie świętych, która dodaje nim sił, pozwala pokonać niejedną trudność.
- Ideą korowodu jest nie tylko przypomnienie postaci świętych, o czym już wspomniałem, ale także promowanie wartości, tych najwyższych i najważniejszych w życiu każdego chrześcijanina, a które niestety giną gdzieś w natłoku nachalnej komercji i reklamy wypełniającej współczesny świat - stwierdził ks. Michał Majecki.