Barwne trzy korowody zmierzały w południe ulicami miasta na sandomierski Stary Rynek. Poprowadzili je Królowie i Rycerze z miejscowej chorągwi. Mieszkańcy chętnie dołączyli do wędrowców.
Scenariusz Orszaku oparty był na ewangelicznym przekazie - Mędrcy ze Wschodu wyruszają za Betlejemską Gwiazdą, by odkryć w ubogiej, niepozornej szopie najprawdziwszego Boga.
W Sandomierzu trzy kolumny Orszaku, którym przewodzili poszczególni królowie i rycerze wyruszyły z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, Nawrócenia św. Pawła, do którego dołączyli wierni z katedry oraz z kościoła Matki Bożej Królowej Polski. – Co roku bierzemy udział w Orszaku Trzech Króli. Co roku dołączamy jakiś element stroju podkreślający, jakiego króla reprezentujemy. Dziś idziemy z Baltazarem niosącym kadzidło – podkreślała pani Elżbieta Czyżewska. – Nas do uczestnictwa mobilizują dzieci, które do orszaku przygotowują się na katechezie. Tam też zrobili dla siebie korony, w domu uszyliśmy peleryny i jesteśmy gotowi – opowiada pani Ewa, która wraz z dwiema córkami dołączyła do orszaku. W barwnych korowodach uczestniczyły całe rodziny, rycerze z sandomierskiej chorągwi oraz młodzież z grup duszpasterskich, która prowadziła wspólne kolędowanie. Wielu uczestników Orszaku nałożyło specjalnie przygotowane korony, które wyrażały pragnienie oddania czci Nowonarodzonemu Synowi Bożemu.
Trzy Orszaki spotkały się na Rynku Starego Miasta, gdzie królowie złożyli dary i oddali pokłon Jezusowi.
Następnie odbyło się zawierzenie mieszkańców miasta Dzieciątku Jezus. Wspólne spotkanie zakończyło kolędowanie.