W roku 1980 nie mieli wątpliwości, po której stronie należy stanąć.
Zaangażowali się bez reszty w tworzenie struktur nowego, w pełni niezależnego związku zawodowego – „Solidarności”. Wiązali z nią wiele nadziei, przede wszystkim na normalność, wolne życie. Nie żadne fajerwerki, luksusy, tylko żeby można było kupić w sklepie kiełbasę do kanapek dla dzieci bez stania w wielogodzinnych kolejkach. Co zostało z ich marzeń i nadziei opowiadają na ss. IV–V członkowie założyciele pierwszej, legendarnej już „Solidarności”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.