Nowy numer 15/2024 Archiwum

Zaczęło się od miłosierdzia

Kto wie, że na płytach Skaldów są teksty tarnobrzeżanina?

O swej liczącej już kilkanaście lat współpracy z legendą polskiej sceny muzycznej – krakowskim zespołem Skaldowie – opowiadał podczas Kazimierz Wiszniowski. Spotkanie z tarnobrzeskim tekściarzem odbyło się w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. dr. Michała Marczaka w Tarnobrzegu. – Wszystko zaczęło się w czerwcu 2002 r., kiedy sierpniowa wizyta ojca świętego Jana Pawła II była zapięta właściwie na ostatni guzik – wspominał początki swej współpracy z muzykami Kazimierz Wiszniowski. – W czasie jednej z wizyt w Wydawnictwie Diecezjalnym w Sandomierzu spytałem jego dyrektora ks. Leszka Pachutę, czy przygotowują coś na tę okazję. Odpowiedział, że mają zamiar wydać zbiorek myśli papieża. Wówczas przypomniałem sobie, że przecież wysłałem Jackowi Zielińskiemu mój tekst piosenki „Bóg bogaty w miłosierdzie”. Zadzwoniłem do niego. Okazało się, że tekst doszedł, tylko zapomniał o nim. Ale powiedział cudowne słowa, których nigdy nie zapomnę: „jeżeli muzyka siądzie na tekst, to wówczas pogadamy”.

Muzyka siadła i tak powstała piosenka, która stała się niepisanym hymnem wizyty ojca świętego w Krakowie w 2002 r. Niemniej jej wykonanie w Łagiewnikach nie było prostą sprawą. Ponieważ cały program był już ustalony, trzeba było wykorzystać nie lada dojścia i znajomości, by służby odpowiedzialne za ochronę i bezpieczeństwo nieco zmodyfikowały swój plan. – Przygody zaczęły się już podczas jazdy do Krakowa, kiedy zatrzymała nas policja. No cóż, trzeba uderzyć się w piersi i przyznać, że niestety zbyt mocno naciskany był pedał gazu – śmiał się Kazimierz Wiszniowski. – Niemniej jakoś w miarę bezboleśnie wybrnęliśmy z sytuacji, gdy funkcjonariusze dowiedzieli się, że jedziemy w sprawie nagrania piosenki dla papieża.

Tak zaczęła się współpraca pana Kazimierza ze Skaldami, której dalszym efektem była płyta „Skaldowie dzieciom”. Na niej znalazły się m.in. utwory z tekstami tarnobrzeżanina. I tej płycie oraz wspomnieniom z nią związanym poświęcone było spotkanie.

Na krążku liczącym 13 piosenek aż do dziewięciu z nich słowa napisał Kazimierz Wiszniowski. W tym m.in. „Piosenkę dla Wojtusia” oraz „Piosenkę dla Adasia”. – Oba utwory dedykowane zostały konkretnym chłopcom – wyjawił autor. – Wojtuś to wnuk Jacka Zielińskiego, a Adaś to z kolei mój wnusio.

Pan Kazimierz zdradził również, skąd czerpał pomysły podczas tworzenia tekstów. – Ponieważ moje dzieci uczęszczały do Przedszkola nr 4, toteż udałem się tam i poprosiłem dzieci, by mi podpowiedziały tematy piosenek, o czym chciałyby usłyszeć – wspominał Kazimierz Wiszniowski. – I zostałem wręcz zalany pomysłami. Było ponad 40 propozycji. Parę z nich wykorzystałem, w tym o całym świecie. Oj, namęczyłem się przy niej. Bo jak w krótkim tekście zmieścić cały świat? Ale mimo wielu trudów powstała „Mała piosenka o całym wielkim świecie”.

Opowieściom o tworzeniu tekstów, poszukiwaniu pomysłów i serdecznych kontaktach z Jackiem Zielińskim i Janem Budziaszkiem towarzyszyła prezentacja poszczególnych utworów zarówno w wersji wideo, jak i odtwarzanych z płyty.

Spotkanie jednak zdominowała, w kontekście dopiero co zakończonych Światowych Dni Młodzieży, piosenka „Bóg bogaty w miłosierdzie”, którą dwukrotnie chóralnie odśpiewali wszyscy uczestnicy spotkania.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Zapisane na później

Pobieranie listy