W Dzikowcu jeszcze długo po wojnie opowiadano, że na plebanii „straszyło”. Kiedy inni woleli omijać to miejsce, ks. Stanisław Sudoł nie uciekł. W swojej kronice zanotował tylko krótko: „Dusze wymagały”.
Nie był wizjonerem ani egzorcystą, lecz człowiekiem głębokiej wiary i sumienia. Zamiast dopatrywać się w zjawiskach nadprzyrodzonych grozy – odczytał je jako przypomnienie o obowiązku wobec zmarłych. Odprawił zaległe Msze św. i – jak później zapisał – na plebanii zapanował spokój.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł