W niedzielę 11 lutego, w liturgiczne wspomnienie Matki Bożej z Lourdes, bp K. Nitkiewicz przewodniczył Eucharystii w kościele pw. Ducha Świętego.
W modlitwie uczestniczyli Marek Kos, wiceminister zdrowia, pracownicy służby zdrowia oraz podopieczni Caritas Diecezji Sandomierskiej.
Ks. Grzegorz Słodkowski /Foto Gość
W homilii ordynariusz sandomierski, nawiązując do Ewangelii o uzdrowieniu trędowatego, wskazał, że Chrystus utożsamia się z każdym chorym i cierpiącym. – Dzisiejsza liturgia niesie otuchę i pocieszenie. Kiedy mówię o pocieszeniu, nie mam na myśli banalnego powiedzenia choremu: „Nie martw się, wszystko będzie dobrze, znaleźliśmy najlepszego lekarza”. Takie słowa też są ważne, ale prawdziwa pociecha, uwzględniając postępy medycyny, musi być zakorzeniona w Panu Bogu, bo On jest dawcą życia i do Niego zmierzamy. Bóg ma być źródłem naszej pociechy. Cierpimy, lecz nie tracimy nadziei, że idziemy ku lepszemu – powiedział kaznodzieja.
Podkreślił również, że miłość Chrystusa do trędowatego wyraziła się w okazaniu mu bliskości, co było zakazane prawem. – Jezus jest blisko i duchowo, i fizycznie. Na tym polega misterium Wcielenia Syna Bożego, który stał się obecny w każdym momencie ludzkiej egzystencji. On ratuje życie trędowatemu, oddając do dyspozycji własne. Dotknięcie ciała chorego oznacza ryzyko zakażenia oraz społeczne wykluczenie. Pomimo to Chrystus nie zatrzymuje swojego życia dla siebie, czego wypełnieniem będzie krzyż, poprzez który wybawi ludzkość od śmierci wiecznej – podkreślił bp Nitkiewicz.
Dodał, że podobną postawę przyjmują pracownicy służby zdrowia i wolontariusze. Narażają swoje życie, aby pomagać chorym i cierpiącym.
Po homilii chętni mogli przyjąć sakrament namaszczenia chorych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.