Jej etap regionalny, dla uczniów z Podkarpacia i Lubelszczyzny, odbył się w Stalowej Woli.
Mateusz Magdziak w tym roku zadebiutował.
Andrzej Capiga /Foto Gość
W LO im. KEN w Stalowej Woli zadania rozwiązywało 32 uczniów, w tym 2 z Pysznicy (powiat stalowowolski). – Nasze liceum już po raz 19. organizuje olimpiadę z matematyki, najpierw dla gimnazjalistów, teraz dla juniorów. Jej celem jest przede wszystkim rozbudzanie zamiłowania do matematyki wśród młodzieży szkół podstawowych oraz wyszukanie uczniów nią zainteresowanych – wyjaśnił dyrektor LO Mariusz Potasz.
W auli stalowowolskiego liceum olimpijczycy na rozwiązanie pięciu zadań mieli trzy godziny. Nad prawidłowym przebiegiem olimpiady czuwał sztab, któremu przewodniczył nauczyciel matematyki w LO im. KEN w Stalowej Woli Waldemar Rożek. – Olimpiadę organizuje Komitet Główny Olimpiady, który podlega Stowarzyszeniu na Rzecz Edukacji Matematycznej w Warszawie. Uczniowie z najlepszymi wynikami, a poznamy je za miesiąc, zakwalifikują się do finału, który zostanie rozegrany w marcu w Warszawie. Weźmie w nim udział około 130 osób z całej Polski – powiedział W. Rożek.
Jednym z uczestników olimpiady był Mateusz Magdziak z Rzeszowa, uczeń siódmej klasy szkoły podstawowej. – Matematyką interesuję się od piątej klasy. Na olimpiadzie debiutuję. Wcześniej natomiast brałem udział w konkursach kuratoryjnych oraz w Kangurze. Moją mocną stroną są wyrażenia algebraiczne, trochę zaś słabszą – rachunek prawdopodobieństwa – wyznał Mateusz.
Stalowowolski etap Olimpiady Matematycznej Juniorów zakończył wykład i seminarium dla nauczycieli oraz rodziców, które poprowadził Tomasz Szymczyk, były krajowy koordynator wydarzenia. – Mój wykład był dla wszystkich, którzy chociaż trochę zainteresowani są matematyką. Zaprezentowałem na nim listę zadań, które nauczyciele mogą wykorzystać podczas pracy z uczniem zdolniejszym na przykład na kółku matematycznym. W szkole podstawowej pozostało jedynie jedno ważne matematyczne twierdzenie – twierdzenie Pitagorasa. Zadania, które przedstawiłem, były związane właśnie z tym twierdzeniem – wyjaśnił T. Szymczyk.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.