W ossolińskim Betlejemie

Ks. Grzegorz Słodkowski

publikacja 25.12.2023 10:05

Wyjątkowy charakter miała tegoroczna pasterka w Kaplicy Betlejemskiej w Ossolinie, którą zorganizowano po raz 20.

W ossolińskim Betlejemie Kaplica w Ossolinie. ks. Grzegorz Słodkowski /Foto Gość

Od 20 lat Msza św. Pasterska w kaplicy w Ossolinie ma wyjątkowy charakter. Poprzedzają ją inscenizacja wjazdu do Betlejem Maryi i Józefa oraz pokłon Trzech Króli. Również w tym roku tłumy ludzi przybyły, aby wspólnie radować się i świętować Narodzenie Chrystusa w tym bardzo szczególnym miejscu, gdzie - według tradycji - kanclerz Jerzy Ossoliński kazał przywieźć ziemię z miejsca narodzin Chrystusa i usypać z niej charakterystyczny kopiec nad ufundowaną małą świątynią, którą zaczęto w lokalnej tradycji nazywać Betlejemką.

Nabożeństwo od 20 lat organizuje Stowarzyszenie "Nasze dziedzictwo Ossolin". W biblijne postacie wcielili się mieszkańcy Ossolina i sąsiednich miejscowości. Inscenizacja co roku cieszy się coraz większym zainteresowaniem, co podkreśla prezes stowarzyszenia, Rafał Staszewski. – Nasza miejscowość jest mała, liczy ok. 100 mieszkańców, a bywa, że na pasterkę przyjeżdża ok. 2 tys. osób. Początki tego wydarzenie były skromne, mamy ogromną satysfakcję, że tak się to rozwinęło – stwierdził.

W tegorocznych uroczystościach w Ossolinie wziął udział biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Zwracając się do wiernych, nawiązał do pierwszej szopki urządzonej z inicjatywy św. Franciszka przed 800. laty. Biskup Ordynariusz wskazał na związek pomiędzy plastycznym przedstawieniem misterium Bożego Narodzenia i Eucharystią, gdzie Chrystus przychodzi do człowieka pod postaciami chleba i wina. – Tak właśnie dzieje się w Ossolinie, kiedy po odtworzeniu wydarzeń sprzed ponad dwóch tysięcy lat, aktorzy wraz z widzami uczestniczą w prawdziwym Bożym Narodzeniu podczas Mszy św. Bardzo wam za to moi drodzy dziękuję, gdyż w ten sposób każdy może spotkać się z Dzieciątkiem Jezus – powiedział biskup.

Inscenizacja w Ossolinie rozpoczęła się, jak zawsze, przy remizie OSP od oddania pokłonu Dzieciątku Jezus. Trzej Królowie przybyli w tym roku na koniach, choć były lata, gdy w tym celu wykorzystywane były wielbłądy z zaprzyjaźnionego cyrku. Wśród odgrywających role nie zabrakło Świętej Rodziny, króla Heroda, pasterzy i kilku innych biblijnych postaci. Po pokłonie wszyscy ruszyli w orszaku na teren przed kaplicą, gdzie o godz. 23 rozpoczęła się pasterka. Na zakończenie uroczystości, tradycyjnie już, w niebo wystrzeliły fajerwerki oznajmiające przyjście na świat Zbawiciela.


Kaplica w Ossolinie pochodzi z XVII wieku. Według najpopularniejszej wersji, ufundował ją kanclerz wielki koronny Jerzy Ossoliński w 1640 r., ale źródła historyczne wskazują, że najprawdopodobniej jej fundatorem był kolejny właściciel Ossolina - Franciszek Teodor Denhoff. Legenda głosi, że ponadmetrowa warstwa ziemi znajdująca się na kaplicy była przywieziona przez J. Ossolińskiego znad Jordanu w Ziemi Świętej. Jest tam również ziemia, którą w 2016 r. przywieźli z kilku miejsc związanych z życiem Jezusa Chrystusa członkowie Stowarzyszenia "Nasze Dziedzictwo Ossolin".