Sandomierskie szachy odsłaniają rąbek tajemnicy

Marta Woynarowska Marta Woynarowska

publikacja 23.03.2023 18:47

Badania genetyczne tego najcenniejszego zabytku Muzeum Zamkowego w Sandomierzu przyniosły nowe odkrycia.

Sandomierskie szachy odsłaniają rąbek tajemnicy Wyniki badań przedstawiła dr Danijela Popovic z Laboratorium Paleogenetyki i Genetyki Konserwatorskiej Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego. Marta Woynarowska /Foto Gość

Wyniki badań trzech pionków szachów sandomierskich zostały przedstawione podczas konferencji prasowej w Muzeum Zamkowym w Sandomierzu. Materiał został pobrany z bierek pochodzących z dwóch zestawów - jednego o słabo widocznym zdobieniu, drugiego o wyraźnych wzorach. Trzeci wytypowany pionek został przed wiekami dołączony przez właściciela szachów zapewne w celu uzupełnienia brakującego.

- Chcieliśmy mieć jak jak najbardziej kompletny zestaw danych, stąd taki wybór. Wybór jednego pionka nie dawałby informacji z jakiego materiału powstały wszystkie bierki - wyjaśnił dr Wojciech Rajpold z Działu Archeologicznego Muzeum Zamkowego w Sandomierzu.

Sandomierskie szachy odsłaniają rąbek tajemnicy   Historię odkrycia i badań szachów sandomierskich przybliżył dr Wojciech Rajpold z Działu Archeologicznego Muzeum Zamkowego w Sandomierzu. Marta Woynarowska /Foto Gość

Efekty półrocznych badań zaprezentowała dr Danijela Popovic z Laboratorium Paleogenetyki i Genetyki Konserwatorskiej Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego, pod której kierownictwem były prowadzone.

- Udało się nam ustalić kości jakich zwierząt posłużyły do wykonania szachów. Poprzednie hipotezy zakładały, że mogły to być duże, egzotyczne zwierzęta niewystępujące na obszarze Polski, jak np. słoń. Analiza trzech figurek wykazała, iż do wytworzenia zestawu mniej ozdobnego posłużyły kości krowy, drugiego - kości konia domowego, zaś trzeciej figurki, różniącej się morfologicznie od pozostałych - jelenia szlachetnego - informowała dr Popovic. - W przypadku zwierząt domowych trudno jest określić obszar geograficzny, z którego pochodziły. W przypadku jelenia szlachetnego jest to Europa centralna, wschodnia i południowo-wschodnia, gdzie występował w przeszłości i obecnie.

Sandomierskie szachy odsłaniają rąbek tajemnicy   Szachy sandomierskie są jednym z najcenniejszych zabytków Muzeum Zamkowego w Sandomierzu. Marta Woynarowska /Foto Gość

Materiał został pobrany 21 lipca 2022 roku i został poddany szeregowi badań. Były to m.in. izolacja i analiza kopalnego DNA, zastosowanie najnowocześniejszych technologii sekwencjonowania wysokoprzepustowego DNA.

- W materiałach starszych, takich jak w przypadku szachów sandomierskich, DNA zachowuje się w bardzo małych ilościach i jest dość trudne do analiz. Szczęśliwie udało się nam uzyskać prawie kompletne sekwencje genomów mitochondrialnych pozwalające określić gatunek zwierzęcia, którego kości posłużyły do wykonania pionków. Skupiliśmy się tylko na identyfikacji taksonomicznej. Wciąż nieznany pozostaje czas powstania szachów, ale być może nowy materiał pozwoli w przyszłości dokonać datowania tego zabytku - dodała D. Popovic.

Wojciech Rajpold, archeolog w sandomierskim muzeum, zaznaczył, że szachy są jednym z najcenniejszych obiektów, znajdującym się w zbiorach instytucji. Odkryte zostały 9 października 1962 roku w trakcie wykopalisk prowadzonych na terenie osady na Wzgórzu Świętojakubskim przez grupę archeologów pod kierownictwem Eligii i Jerzego Gąsowskich.

- Odkrył je 20-letni wówczas Aleksander Śliwowski, pełniący funkcję rysownika. Zobaczył, jak to określił, wystające białe korki. Kiedy wyciągnął jeden, wysypały się pozostałe. W ten sposób odkrył niemal kompletny zestaw szachów - mówił dr Rajpold. - Mimo iż od tamtego czasu upłynęło ponad 60 lat, wciąż skrywają one wiele sekretów. Eligia Gąsowska napisała na ich temat artykuł już w 1964 roku, nakreślając w nim pewne problemy badawcze, m.in. wskazała na ich chronologię, która jej zdaniem miała zamykać się w XI-XII wieku, miały być wykonane z poroża jelenia jako miejscowy wytwór. Sugerowała także, że nawiązywały do wzorów arabskich. Wiele z tych hipotez nie wytrzymało próby czasu. Przede wszystkim krytykowana jest chronologia. Najnowsze badania prof. Marka Florka i Agnieszki Stempin prowadzone na Wzgórzu Świętojakubskim w 2014 i 2015 roku, w trakcie których ponownie dokopano się do chaty, gdzie odkryte zostały szachy, wskazały, że spłonęła ona na przełomie 1259-1260 roku. Nie można jednak zaprzeczyć, że w tym miejscu istniała wcześniejsza chata, którą również zniszczył pożar. Zatem datowanie na XII-XIII wiek jest bardziej prawdopodobne.

Sandomierskie szachy odsłaniają rąbek tajemnicy   Szachy zostały odkryte w 1962 roku na Wzgórzu Świętojakubskim. Marta Woynarowska /Foto Gość

Archeolog dodał, że powstanie wszystkich szachów z poroża jelenia zakwestionował wcześniej prof. Daniel Makowiecki z Katedry Archeologii Środowiskowej i Paleoekologii Człowieka w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Tylko jeden pionek, wykonany na miejscu i dołożony do zestawu, powstał z poroża tego szlachetnego zwierzęcia. W przypadku pozostałych, zdaniem naukowca, użyte zostały kości zwierząt nie żyjących na obszarze dzisiejszej Polski.

Badania szachów sandomierskich są pionierskie, żadna z instytucji muzealnych nie przeprowadziła podobnych analiz.

Szachy sandomierskie stanowią unikatowe znalezisko w Polsce i jedno z bardzo nielicznych w Europie, przede wszystkim z uwagi na niemal pełną kompletność zestawu - z 32 pionków brakuje zaledwie trzech. Inne odkrycia bierek szachowych na obszarze Polski dotyczyły zazwyczaj pojedynczych znalezisk.