Niechaj prowadzi nas gwiazda

Ks. Grzegorz Słodkowski

publikacja 06.01.2023 13:50

W ponad trzydziestu Orszakach Trzech Króli, które przeszły ulicami miast i miejscowości diecezji sandomierskiej, uczestniczyły tysiące osób.

W Sandomierzu trzy barwne korowody zmierzały w południe na Rynek Starego Miasta. W Sandomierzu trzy barwne korowody zmierzały w południe na Rynek Starego Miasta.
ks. Grzegorz Słodkowski /Foto Gość

W tym roku Orszaki Trzech Króli odbywały się pod wspólnym hasłem: "Niechaj prowadzi nas gwiazda!". Te uliczne jasełka wpisały się na dobre w tradycję naszych parafii i miejscowości, z roku na rok ciesząc się coraz większym zainteresowaniem. W diecezji sandomierskiej podczas orszaków prowadzona była zbiórka żywności na rzecz potrzebujących w Ukrainie.

Tradycyjnie Orszaki Trzech Króli wyruszały z parafialnych świątyń, podążając na centralne miejsca miast i miasteczek, aby przy betlejemskiej stajence, wzorem ewangelicznych Mędrców, pokłonić się nowo narodzonemu Jezusowi. W niektórych miejscowościach podczas pochodów odgrywano sceny z Ewangelii i wspólnie kolędowano. W wielu miejscach orszaki odbywały się gwiaździście, czyli kilka kolumn zdążało na wspólne spotkanie.

W Sandomierzu trzy barwne korowody zmierzały w południe ulicami miasta na Rynek Starego Miasta. Poprowadzili je królowie i rycerze z miejscowej chorągwi. Jeden orszak wyruszył z parafii Nawrócenia św. Pawła, drugi z kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego, do którego dołączyli wierni z parafii św. Józefa, a do kolumny z parafii Matki Bożej Królowej Polski dołączyli wierni z katedry. Trzy orszaki spotkały się na Rynku Starego Miasta, gdzie królowie złożyli dary i oddali pokłon Jezusowi.

Na zakończenie biskup Edward Frankowski zawierzył miasto oraz jego mieszkańców Dzieciątku Jezus. Podziękował także organizatorom za przygotowanie orszaku oraz licznie przybyłym rodzinom z dziećmi.

W barwnych korowodach uczestniczyły całe rodziny, rycerze z sandomierskiej chorągwi oraz młodzież z grup duszpasterskich, która prowadziła wspólne kolędowanie. Wiele osób nałożyło specjalnie przygotowane korony, które wyrażały pragnienie oddania czci nowo narodzonemu Synowi Bożemu. Na zakończenie można było posilić się pączkiem i herbatą.