Komnaty, wąskie korytarze, mroczne zaułki owiane licznymi tajemnicami… To tylko niektóre atrakcje Podziemnej Trasy Turystycznej w Sandomierzu, świętującej w tym roku 45-lecie działalności.
Pani Ania przedstawia zbiór porcelany ćmielowskiej.
Ks. Grzegorz Słodkowski /Foto Gość
Sandomierskie lochy mieszczące się pod Starym Miastem od zawsze ciekawiły turystów. W różnych przekazach historycznych czytamy, że drążone przed wiekami korytarze i komory ciągnęły się do podmiejskich wiosek Kobierniki i Krakówka, a nawet pod dnem Wisły do zamku w Baranowie Sandomierskim.
Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.