Poranek zmartywchwstania trwa

Ks. Grzegorz Słodkowski

publikacja 17.04.2022 10:00

Biskup Krzysztof Nitkiewicz przewodniczył Rezurekcji w katedrze sandomierskiej.

Procesja wokół kościoła. Procesja wokół kościoła.
ks. Grzegorz Słodkowski /Foto Gość

Uroczystości Wielkanocnego Poranka rozpoczęła tradycyjna trzykrotna procesja wokół świątyni z symbolami Zmartwychwstania Chrystusa. Udział w niej wzięli kapłani, klerycy, Rycerstwo Ziemi Sandomierskiej w historycznych strojach oraz wierni i turyści. Następnie biskup ordynariusz przewodniczył Mszy św. Zmartwychwstania Pańskiego.

Biskup Nitkiewicz mówił w homilii o przeżyciach, jakich doświadczyli apostołowie oraz niewiasty zaprzyjaźnione z Chrystusem, na wieść o Jego zmartwychwstaniu.

– Wszyscy oni doświadczyli całkowitej przemiany. Zostali uzdrowieni z psychicznej i fizycznej niemocy. Odzyskali radość życia, nabrali odwagi i wigoru, jasności umysłu i siły słowa. Czyż nie podobnie brzmią życzenia, które składamy sobie na Wielkanoc? Ale uwaga! One mogą spełnić się tylko wtedy, jeśli wierzymy w Jezusa Chrystusa oraz w Jego zwycięstwo nad śmiercią. W Jego zmartwychwstanie. Jedynie Bóg posiada moc spełniania modlitw, próśb i życzeń. Tylko On ma władzę nad wszystkim. Nie wystarczy wypowiedzieć bądź napisać pięknie brzmiące choć często banalne słowa, wyemitować je na antenie lub przyjść do kościoła, żeby poświęcić pokarmy. Ja muszę uwierzyć, że Pan zmartwychwstał. Bez tego - przypomina św. Paweł - daremna jest nasza wiara i aż dotąd pozostajemy w naszych grzechach - mówił kaznodzieja.

- Przez ostatnie dni towarzyszyliśmy Chrystusowi, celebrując Triduum Paschalne. Adorowaliśmy Najświętszy Sakrament w ciemnicy oraz w grobie Pańskim, odprawialiśmy nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Nie było już na szczęście ograniczeń epidemicznych i nikt nie zakłócał tych najważniejszych w roku kościelnym celebracji. Ich przeżywanie oraz spotkania z naszymi cierpiącymi siostrami i braćmi z Ukrainy, doprowadziły nas, podobnie jak Marię Magdalenę, Piotra i Jana oraz pobożne niewiasty, do pustego grobu. Jego wnętrze wypełniają piękne kwiaty, lecz nie ma w nim ciała Chrystusa. On bowiem zmartwychwstał i jest pośród nas. Daje nam obietnicę życia wiecznego i chce, abyśmy razem z Nim powstali z martwych. W tym momencie oraz w dniu ostatecznym. To już nastąpiło w sakramencie chrztu i powinno urzeczywistniać się każdego dnia - kontynuował biskup.

- „Szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadający po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi” – wzywa nas św. Paweł. Zupełnie odwrotnie, niż świat, który widzi i uznaje tylko to, co doczesne i cielesne. Tylko, że wtedy ostatnie słowo będzie miała śmierć, jej zaś lękamy się najbardziej. My jednak wierzymy, że najważniejsze słowo należy do Boga i jest to słowo życia. Nawet jeśli któregoś dnia śmierć zapuka do moich i twoich drzwi, Bóg wskrzesi nas z martwych w ciele chwalebnym, gdyż zostaliśmy powołani do wiecznego życia w Jego Królestwie. Mocni tą wiarą, głośmy wszystkim, że Chrystus zmartwychwstał i tylko w Nim jest zbawienie – podkreślił biskup.

Przed rozesłaniem bp Krzysztof Nitkiewicz złożył wszystkim życzenia świąteczne oraz podziękował za wspólną modlitwę przez całe Triduum.