Orkiestra, wraz baletem, chórem i pracownikami technicznymi, liczy aż 230 osób. W stalowowolskiej bazylice zaprezentowało się ponad 50 muzyków oraz kilku członków baletu.

- Na początku zagramy tradycyjne kolędy i pastorałki w klasycznych aranżacjach. Potem przyjdzie czas nas inne rytmy, w tym nawet sambowe. Tak by każdy znalazł coś dla siebie - zapewnił dyrygent i kierownik orkiestry ppłk. Marcin Ślązak.

Jedynym z muzyków orkiestry jest Mariusz Kowal, który wywodzi się z okolic Stalowej Woli i w zespole gra od ponad 30 lat.

-  Do orkiestry trafiłem po ukończeniu Wojskowego Liceum Muzycznego w Gdańsku. Gram na instrumentach perkusyjnych. Nasza orkiestra od 1991 roku nie grała w Stalowej Woli. Cieszę się, że w końcu tutaj wystąpimy, a wśród publiczności będzie także moja rodzina - wyjawił pan Mariusz.

Jednym z organizatorów koncertu była parafia pw. Matki Bożej Królowej Polski.

- Z myślą zaproszenia tej właśnie orkiestry nosiliśmy się od dłuższego czasu. Rozmowy były bardzo długie i w ubiegłym roku zakończyły się sukcesem. Cieszymy się bardzo z tego występu - powiedział proboszcz ks. Edward Madej.

W organizację imprezy zaangażowała się również Wojskowa Komenda Uzupełnień w Nisku.

- Orkiestra wspiera obywateli w trudnych czasach, tak jak teraz w okresie pandemii. Jej członkowie, żołnierze, są zawsze tam, gdzie wymaga tego sytuacja. Koncert jest też pewnego rodzaju promocją służby wojskowej - powiedział jej  komendant ppłk. Dariusz Brzeżawski.

Organizatorami występu byli także: Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli, oraz Stanisław Sobieraj, przewodniczący rady miejskiej.