Tarnobrzeg. Uczcili bohaterów 1920 roku

Marta Woynarowska Marta Woynarowska

publikacja 15.08.2021 19:58

W 101. rocznicę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej tarnobrzeżanie uczcili pamięć tamtych dni, w tym Ochotników Dzikowskich.

Tarnobrzeg. Uczcili bohaterów 1920 roku IV Bieg Dzieci dla Niepodległej. Marta Woynarowska /Foto Gość

Obchody rozpoczęły się na cmentarzu wojennym, gdzie prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek, przewodniczący Rady Miasta Bogusław Potański oraz przedstawiciele Związku Żołnierzy Wojska Polskiego, stowarzyszeń złożyli kwiaty przy pomniku upamiętniającym poległych w I i II wojnie światowej. Władze miasta oraz mieszkańcy oddali również hołd jednemu z głównych ojców zwycięstwa nad bolszewikami - Józefowi Piłsudskiemu, składając wieńce i wiązanki kwiatów przy jego pomniku.

Głównym punktem uroczystości, które od lat gromadzą tarnobrzeżan przy Zamku Tarnowskich w Dzikowie, było złożenie wieńców pod tablicą upamiętniającą oddział Ochotników Dzikowskich, którzy 28 i 31 lipca wyruszyli z Tarnobrzega na wojnę z armią Rosji Radzieckiej.

Prezydent Tarnobrzega, odnosząc się do wydarzeń z 1920 r., podkreślił znaczenie zwycięstwa z bolszewikami dla Europy, zwrócił jednocześnie uwagę, że stało się ono możliwe dzięki solidarności polskiego społeczeństwa. - Kiedy w 1918 r. odzyskaliśmy niepodległość, wydawało się, że szczęście to będzie trwać wiecznie. Niestety, dwa lata później zdarzyło się nieszczęście nazwane wojną polsko-bolszewicką, w czasie której toczyła się walka nie tylko o wolność Polski, ale również w obronie Europy. Jednym z pomysłów bolszewików, w tym Lwa Trockiego, była permanentna rewolucja, którą miało zakończyć zatknięcie czerwonego sztandaru na gruzach Madrytu - mówił prezydent Bożek. - Polacy, jak zawsze w chwilach zagrożenia, stanęli ramię przy ramieniu, bez względu na wszelkie dzielące ich różnice. Ruszyli bez względu także na płeć, zapominamy bowiem, jak bardzo ważną rolę pełniły kobiety. To one ratowały rannych, prowadziły szpitale, jak np. Maria Tarnowska, to także one były często na pierwszej linii frontu. Najważniejszym punktem wojny 1920 r. była Bitwa Warszawska i bez względu na polemiki, kto był ojcem tego zwycięstwa, wygraliśmy my, Polacy. Zwykły polski obywatel wygrał tę wojnę o niepodległość, o przyszłość. Miejmy nadzieję, że naród polski będzie nadal wolny, bogaty, radosny i będzie ze spokojem i ufnością patrzeć w przyszłość.

Tarnobrzeg. Uczcili bohaterów 1920 roku   Złożenie kwiatów pod tablicą upamiętniającą oddział Ochotników Dzikowskich. Marta Woynarowska /Foto Gość

W ramach obchodów Stowarzyszenie "Domy Dziecka" w Skopaniu oraz Aktywne Podkarpacie, przy wsparciu tarnobrzeskiego Urzędu Miasta oraz Starostwa Powiatowego, zorganizowały IV Bieg Dzieci dla Niepodległej. Uczestnicy mieli do pokonania 1920 m, które nawiązywały do roku zwycięskiej wojny polsko-bolszewickiej. Trasa wiodła tradycyjnie alejkami parku dzikowskiego.

- Chcemy pokazywać dzieciom, że w naszej historii są bardzo ważne daty, które warto sobie przyswajać. W szkolnej ławce może im to iść nieco ciężej, ale gdy przebiegną dystans, np. jak dzisiaj 1920 m, to łatwiej zapamiętają, co działo się 15 sierpnia 1920 r. - stwierdził Damian Szwagierczak, prezes Stowarzyszenia "Domy Dziecka" w Skopaniu. - Dzieci bardzo lubią tę formę obchodów rocznicowych, jest to bowiem dla nich fajna przygoda. Dodatkowo otrzymują pamiątkowy medal, którym będą mogły się pochwalić swoim koleżankom, kolegom, za jakiś czas dziewczynie, chłopakowi, a może dzieciom i wnukom.

Po biegu na uczestników czekały regeneracyjna ciepła zupa, na którą było wielu chętnych, oraz kolejny niedzielny plenerowy koncert "Muzyka w parku dzikowskim", zorganizowany przez Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Inicjatyw Artystycznych FRAM, podczas którego wystąpili Michał Lichota i Darek Pizior z programem "Barwy powrotów" oraz Duet i Przyjaciele, czyli Martyna Puszka-Maziarz, Marcin Maziarz, Mariusz Godzina i Marcin Jadach.

- Tarnobrzeg to nie tylko Jezioro Tarnobrzeskie, to sympatyczny rynek, Zamek Tarnowskich, park dzikowski. Miejsca piękne i wyjątkowe, w których można fantastycznie wypocząć, a najlepiej przy muzyce, która przecież łagodzi obyczaje. I dzisiaj takie właśnie rytmy płyną z plenerowej sceny, utrzymane w klimacie bieszczadzkich ballad oraz jazzu - mówił Dariusz Chmielowiec, prezes stowarzyszenia.

FRAM zaprasza na kolejne niedzielne koncerty w parku, które, jeśli pogoda dopisze, będą odbywać się do połowy września.