Tarnobrzeg. Centrum Wolontariatu działa

Marta Woynarowska Marta Woynarowska

publikacja 19.02.2021 14:18

W listopadzie ubiegłego roku swoją działalność zainicjowało Centrum Wolontariatu, które ma już pierwsze powody do zadowolenia.

Tarnobrzeg. Centrum Wolontariatu działa Sławomir Partyka przy drzewie dobroczyńców Centrum Wolontariatu. Marta Woynarowska /Foto Gość

Dzięki życzliwości prezydenta Tarnobrzega Dariusza Bożka inicjatywa dwóch organizacji - Stowarzyszenia Plus oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Zespołu Szkół Specjalnych - mogła się ziścić. W użyczonym przez miasto nieodpłatnie lokalu przy placu Bartosza Głowackiego 34 powstało Centrum Wolontariatu, gdzie mogą spotykać się tarnobrzeskie organizacje pozarządowe zajmujące się działalnością charytatywną.

- Użyczenie mamy na trzy lata i przez te trzy lata zamierzamy mocno pracować, by pan prezydent miał podstawy do przedłużenia nam najmu lokalu - mówi Sławomir Partyka, jak sam się określa, samozwańczy koordynator Centrum Wolontariatu. - Lokalizacja jest fantastyczna, bo w samym sercu Tarnobrzega, co nie jest bez znaczenia. Ideą bowiem jest, by tu w tzw. kawiarence organizacji pozarządowych mogli spotykać się członkowie różnych stowarzyszeń, działających w mieście, a nie posiadających własnych siedzib.

Sławomir Partyka zaznacza, iż centrum ma stać się miejscem współpracy i koordynacji działań wolontariackich.

W ciągu zaledwie kilku tygodni, dzięki pomocy wielu osób prywatnych, firm, ale także parlamentarzystów opuszczone pomieszczenia, wymagające remontu i przede wszystkim wyposażenia w meble, sprzęt biurowy, komputery itd., zapełniły się i zaczęły tętnić życiem.

- Mamy salę konferencyjną, zaplecze socjalne, ekspres wprawdzie troszkę przecieka, ale nic to - mówi ze śmiechem Sławomir Partyka - i przede wszystkim pomysły na pełne wykorzystanie wszystkich pokoi. Naturalnie potrzeby jeszcze są, np. brakuje nam projektora do sali konferencyjnej, ten którym dysponujemy został tylko czasowo użyczony, konieczne jest odnowienie korytarza i schodów, z czasem trzeba będzie wymienić sprzęt komputerowy, który lata świetności ma za sobą, niemniej jeszcze działa, ale i tak jest już wspaniale. Doświadczyliśmy wiele dobra, a dobro powraca, i nie jest to ulotne stwierdzenie.

Pan Sławomir podkreśla, że centrum mogło zacząć działać dzięki wsparciu wielu ludzi i firm.

Symbolicznym podziękowaniem dla wszystkich wspierających powstawanie centrum jest drzewo, które pojawiło się w korytarzu, prowadzącym do siedziby na piętrze.

Największym wyzwaniem w tej chwili, jeśli chodzi o siedzibę centrum, jest zagospodarowanie dwóch pomieszczeń, co do których Stowarzyszenie Przyjaciół Zespołu Szkół Specjalnych ma już pomysł. Planowane jest utworzenie w nich dwóch pracowni - rękodzielniczej i kulinarnej, w których prowadzone były warsztaty przeznaczone nie tylko dla uczniów Szkół Specjalnych, ale także dla ich rodziców oraz osób z zewnątrz, począwszy od dzieci po seniorów.

- W tej chwili stowarzyszenie w swoim lokalu przygotowuje stroiki na kiermasz wielkanocny. Dotychczas wszelkie tego typu dekoracje powstawały w domach lub salce wynajmowanej w Szkole Podstawowej nr 10 - wyjaśnia S. Partyka.  

Mimo krótkiego czasu funkcjonowania, centrum zainicjowało już kilka przedsięwzięć.

- Pandemia utrudnia wiele działań, niemniej nie zamierzamy odkładać naszych pomysłów na przyszłość i to, co jest możliwe do zrealizowania teraz, realizujemy, także w przestrzeni wirtualnej. Zorganizowaliśmy więc zbiórkę pieniędzy połączoną z aukcją na rzecz rodziny, która przed świętami Bożego Narodzenia straciła w pożarze dom. Zebraliśmy kilka tysięcy, z których wykorzystane zostało już 90 procent. Na bieżąco odwiedzamy tę rodzinę i kupujemy to, co jest im potrzebne, w tym meble, AGD, ostatnio zaś nabyliśmy suszarkę do bielizny. Drugą akcję na rzecz mieszkanki Mokrzyszowa zainicjował jeden z wolontariuszu - pan Norbert. Okazało się, że kobieta ma mocno już wyeksploatowane łóżko rehabilitacyjne i konieczne jest nowe. W ciągu dwóch tygodni udało się zebrać 4,5 tysiąca złotych. Na prośbę jej rodziny wydłużyliśmy zbiórkę i teraz gromadzimy pieniądze na pionizator. Mamy już połowę potrzebnej kwoty, czyli 5 tysięcy złotych - opowiada S. Partyka.

W minioną niedzielę natomiast zupełnie spontanicznie centrum zorganizowało zbiórkę karmy oraz pieniędzy dla Schroniska w Machowie, prowadzonego przez Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Chrońmy Zwierzęta.

Na facebooku organizuje się grupa, która chciałaby w przyszłości działać w centrum (TUTAJ). Dotychczas wolę współpracy wyraziło ponad 20 osób.

Powstają także kolejne projekty grantowe, składane w różnych instytucjach. Na dniach koordynator centrum spodziewa się rozstrzygnięcia dwóch konkursów - jednego w ramach  programu „Edukacja kulturalna”, realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, oraz drugiego rozpisanego przez Urząd Miasta Tarnobrzega. Następne wnioski są w przygotowaniu.

- Wszystkie nasze działania są oparte na wolontariacie, czyli poświęcamy nasz czas, nasze siły nieodpłatnie. Zaznaczam to, gdyż otrzymuje pytania o możliwości zatrudnienia w centrum - zaznacza Sławomir Partyka.

A jak podkreśla potencjał i chęci do działania w społeczeństwie, zwłaszcza wśród młodszych są.